Kandydat-widmo, który prowadził kampanię, ale na listach wyborczych się nie pojawił, siostrzany duet wokalny, który prze politykę próbuje robić karierę w show-biznesie, czy znana z portali plotkarskich wokalistka-celebrytka - to kandydaci wyborów samorządowych, którzy podeszli do sprawy z dużym przymrużeniem oka. Większość z nich nie będzie decydować o losach lokalnych społeczności, ale części się udało. Wszyscy przyznają jednak, że mieli kupę dobrej zabawy.