MAK krytykuje i poucza 36. specpułk

36. pułk specjalny powinien wprowadzić wiele zmian dotyczących treningu na symulatorach i zastosowania Specjalnych Procedur Operacyjnych, z naciskiem na współdziałania załogi - wynika z zaleceń MAK, kończących przekazany Polsce raport ws. katastrofy smoleńskiej. Poniżej tłumaczenie na podstawie anglojęzycznej wersji raportu.

Nawet poprawczak za znęcanie się nad kotem

Do sądu rejonowego w Krakowie wpłynęły materiały dotyczące maltretowania przez 3-latka z Krakowa kota. Film zarejestrował telefonem komórkowym jego 15-letni brat i zamieścił w internecie. - Najsurowszy środek jaki może być zastosowany wobec nieletniego, to umieszczenie go w zakładzie poprawczym - powiedział Rafał Lisak, rzecznik Prasowy Sądu Okręgowego w Krakowie.

Graś leci embraerem po Tuska

Rzecznik rządu Paweł Graś leci embraerem do Włoch po premiera Donalda Tuska – dowiedziała się TVN24. Premier ma wylądować jutro na lotnisku w Warszawie między godziną 8 a 9.

MAK przypomina, jak L. Kaczyński naciskał na pilota

Podczas prezentacji raportu o przyczynach katastrofy smoleńskiej przedstawiciele Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego kilkakrotnie powtarzali, że załoga obawiała się zwierzchnika i "najważniejszego pasażera", którzy oczekiwali wylądowania w Smoleńsku. Sugerując naciski, MAK przypomniał w swoim dokumencie incydent z Tbilisi z 2008 r., kiedy Lech Kaczyński zażądał od pilota lądowania w trudnych warunkach.

"Czuję, jakby ktoś dał mi w twarz", "Żadnej odpowiedzi"

Czuję, jakby ktoś dał mi w twarz - mówił Eugeniusz Kłopotek po konferencji Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego MAK i publikacji raportu końcowego. Elżbieta Jakubiak z PJN mówi o raporcie "niewiarygodny, nierzetelny", a o samym MAK - "polityczny". Małgorzata Kidawa Błońska z PO mówi tylko: "dość rzetelny", ale "nie nowy". Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski gani jednak np. MAK za pośpiech.

Bliscy ofiar: Niewiarygodny, przewidywalny, jednostronny

- Żadnego zaskoczenia, a raczej potwierdzenie przeczuć i to tych najgorszych - to najczęstsze komentarze części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej na raport MAK. Ci, którzy stracili 10 kwietnia swoich najbliższych zwracają też uwagę na jednostronność oceny przyczyn katastrofy, które składane są na karb strony polskiej.

Polska kwestionuje tezy MAK

Złe przygotowanie załogi, podejście do lądowania bez kontaktu wzrokowego z ziemią oraz presja na załogę wynikająca z obecności w kabinie osób postronnych - m.in. takie przyczyny katastrofy wskazane w projekcie raportu końcowego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) zakwestionowała strona polska w swoich uwagach do tego dokumentu.

"Bez odpowiedzi; nie przesłano; nie umożliwiono"

- Stan i przygotowanie lotniska w Smoleńsku na tyle niezadowalające, że nie powinno być zgody na lądowanie - to jedna z głównych tez dokumentu zawierającego polskie uwagi do raportu MAK ws. katastrofy smoleńskiej. Według polskiej strony Rosjanie nie przekazali wielu dokumentów dotyczących katastrofy. Brakuje m.in. pism stwierdzających uprawnienia kontrolerów lotu, opisów ich funkcji, dokumentów określających minimalne warunki lotniska Smoleńsk "Północny". Na dziesiątki innych wniosków strony polskiej odpowiedzi "nie otrzymano".

Raport: żadne z uchybień nie obciąża strony rosyjskiej

Żadne z uchybień prowadzących do katastrofy Tu-154 pod Smoleńskiem nie obciąża strony rosyjskiej - wynika z raportu MAK. Według Rosjan uszkodzenie elementów sygnalizacji świetlnej poza lotniskiem nie miało wpływu na przebieg zdarzeń, natomiast o katastrofie zdecydowały takie czynniki, jak błędy w pilotażu, złamanie przepisów, obecność osób postronnych w kabinie pilotów, zlekceważenie ostrzeżeń i zła organizacja lotu.

Katowicki dworzec zrównany z ziemią

Koparka pojawiła się przy katowickim dworcu już przed świętami i widać, że prace rozbiórkowe idą pełną parą. Zdjęcia z placu, na którym widać leżący w gruzach budynek, nadesłała nam magda52_26. W tym miejscu powstanie nowoczesny dworzec kolejowo-autobusowy, a budowa całości kompleksu ma zostać ukończona do 2013 roku.

MAK: nie ma zapisów poleceń prezydenta Kaczyńskiego

Na nagraniach czarnych skrzynek polskiego Tu-154M nie ma zapisu poleceń prezydenta Lecha Kaczyńskiego - mówili przedstawiciele rosyjskiej komisji MAK, przedstawiając raport końcowy w sprawie katastrofy smoleńskiej. Wielokrotnie podkreślano jednak, że załoga samolotu była pod "ogromną presją psychiczną", co spowodowało podjęcie ryzykownej decyzji o lądowaniu na lotnisku Sewiernyj w złych warunkach pogodowych.

„Tu-154 lądował za stromo i za szybko”

- Polski Tu-154 schodził na lotnisko w Smoleńsku zbyt stromo, ze zbyt dużą prędkością i nie reagował na ostrzeżenia. Był to klasyczny przypadek zderzenia w locie kontrolowanym, które powtarzają się co roku - powiedział szef komisji technicznej MAK Aleksiej Morozow przedstawiając wyniki raportu MAK.

Premier skraca urlop

- Premier wraca do kraju - poinformował rzecznik rządu Paweł Graś. Donald Tusk ma odbyć konsultacje z szefem MSWiA Jerzym Millerem. Premier od poniedziałku przebywał z rodziną na urlopie za granicą. Wcześniej nie planował swojego powrotu do Polski z powodu konferencji MAK-u.

Samochód spłonął nad autostradą

Pożar samochodu na jednej z ulic Wrocławia. Renault zapaliło się na wiadukcie nad autostradą A4. Zdjęcia z pożaru zamieścił w serwisie Kontakt 24 @jacek. - Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji technicznej - powiedział Remigiusz Adamańczyk, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu. Trwają poszukiwania właściciela samochodu.

Raport w rękach Polaków

W Moskwie rozpoczęła się o 10. konferencja prasowa, na której szefowa MAK Tatiana Anodina prezentuje końcowy raport Komitetu ws. katastrofy smoleńskiej. Wcześniej MAK przekazał raport przedstawicielowi Ambasady RP w Moskwie. Kilkadziesiąt minut później raport miała już też polska komisja wyjaśniająca okoliczności katastrofy smoleńskiej. Treść raportu ma zostać także opublikowana w internecie. Tłumaczenie na naszym portalu pod adresem tvn24.pl/dokumenty. Także w tvn24.pl i w TVN24 transmisja z konferencji prasowej MAK.

210 stron raportu - tyle samo co we wstępnej wersji

Od godz. 10 Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) przedstawia w Moskwie raport końcowy w sprawie katastrofy smoleńskiej. Podczas konferencji prasowej Rosjanie mają też pokazać animację przygotowaną przez ich ekspertów. Raport ma 210 stron - tyle samo co jego wstępna wersja z października. Obecny końcowy raport oraz polskie uwagi do niego mają być opublikowane w internecie jeszcze dziś przed południem. Tłumaczenie raportu na naszym portalu pod adresem tvn24.pl/dokumenty. Także w tvn24.pl i w TVN24 transmisja z konferencji prasowej MAK.

"Polska może wysłać własny raport"

- Gdyby końcowy raport Międzynarodowego Komitetu Lotniczego (MAK) na temat katastrofy smoleńskiej okazał się niepełny, Polska może przesłać własny raport - powiedział minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Wskazał też, że w przypadku różnicy zdań pomiędzy stroną polską i rosyjską, istnieje możliwość powołania wspólnej polsko-rosyjskiej komisji badawczej, a także skorzystanie z instrumentów prawa międzynarodowego.

"Krótki czas publikacji jest niepokojący"

- Niepokojący jest krótki czas, jaki upłynął od przekazania Rosji polskich uwag do projektu raportu MAK ws. katastrofy smoleńskiej, a terminem publikacji ostatecznej wersji rosyjskiego dokumentu - ocenił doradca prezydenta Komorowskiego, prof. Tomasz Nałęcz. Dodał, że samej treści rosyjskiego raportu nie należy przeceniać.

Wygrali z ciężką chorobą determinacją i odwagą

Silna wola chorych często zwiększa szanse na przeżycie. Nie mniej istotnym czynnikiem w walce z chorobą jest wzorowa współpraca na linii lekarze - pacjenci. Wtedy okazuje się, że pokonać można ostre zapalenie trzustki czy poważną chorobę płuc. Takie przypadki zna również polska medycyna.

Zarabiają na katastrofie. Smoleńska turystyka się kręci

Dziewięć miesięcy od katastrofy smoleńskiej w okolicach miejsca tragedii rozwija się w najlepsze turystyka. Tamtejsze władze chcą rozbudować bazę hotelową. W tej sprawie Rosjanie zwrócili się do biznesmenów z Polski już dwa i pół miesiąca po katastrofie.

Raport MAK. Rosyjskie ustalenia, polskie zastrzeżenia

Dwieście dziesięć stron raportu i około sto pięćdziesiąt stron polskich zastrzeżeń do jego treści. Już sam projekt tego dokumentu, przygotowany przez Międzypaństwowy Komitet Lotniczy, wywołał kontrowersje. Od godz. 10 raport jest przedstawiany na konferencji prasowej w Moskwie, będzie też opublikowany w internecie. Transmisja konferencji w TVN24 i tvn24.pl, tłumaczenie raportu w tvn24.pl/dokumenty.

Samolot sprawny, załoga "bez ćwiczeń"

Pięć tygodni po katastrofie smoleńskiej Międzypaństwy Komitet Lotniczy (MAK) we wstępnych ustaleniach wykluczył kilka przyczyn tragedii. Według MAK nie mogło być mowy o terrorystycznym ataku, wybuchu i pożarze na pokładzie samolotu, awarii techniki i złym przygotowaniu lotniska Siewiernyj. O godz. 10 w Moskwie rozpocznie się konferencja prasowa, na której przedstawiony zostanie końcowy już raport z katastrofy. Transmisja w TVN24 i tvn24.pl. Tłumaczenie raportu na tvn24.pl/dokumenty po godz. 10.

Palikot odpowie za licytację legitymacji?

Czy Janusz Palikot odpowie za wystawienie swojej legitymacji poselskiej na licytację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy? Zawiadomienie w sprawie "zbycia dokumentu stwierdzającego tożsamość" wpłynęło do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Parafia chce odszkodowania - 100 mln zł

100 milionów złotych - takiego odszkodowania za zabrane w PRL-u ziemie żąda poznańska parafia św. Jana Jerozolimskiego za Murami. W Poznaniu to spór sądowy numer jeden. Reporterka "Czarno na Białym" Joanna Komolka sprawdziła, dlaczego kościół chce tak gigantycznych pieniędzy i czemu przez lata nie doszło do ugody w tej sprawie. Wyrok ma zapaść w środę.

Uniewinniony pilot: Dziś bym wszystkim przebaczył

- Dziś jestem w takim nastroju, że bym wszystkim przebaczył - powiedział w TVN24 uniewinniony po siedmioletnim procesie ppłk Marek Miłosz, który pilotował śmigłowiec z ówczesnym premierem Leszkiem Millerem na pokładzie. Maszyna rozbiła się w trakcie awaryjnego lądowania, ale nikt nie zginął. - Może mam lekki żal do prokuratury, że trwało to tak długo - dodał.

Są biedni i "inni". Sąd zabiera im dzieci

Agnieszka i Marek z Poznania nie piją alkoholu, nie biją swoich dzieci. Są jednak biedni i żyją inaczej niż większość ludzi - jak mówi lekarz, który był przy narodzinach wszystkich ich potomków - "jak w dwuosobowej sekcie". Sąd odebrał im już czworo dzieci. Dwoje innych zmarło, a to, które urodziło się dwa tygodnie temu, też zostanie im odebrane. Czy słusznie?

Głowa państwa znów stawia się rządowi?

Prezydent Bronisław Komorowski przez trzy miesiące nie podpisywał nominacji dla siedmiu polskich ambasadorów. Wszyscy byli kandydatami wysuniętymi przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaakceptowanymi przez sejmową komisję spraw zagranicznych. Pięć nominacji prezydent podpisał w poniedziałek, gdy sprawą zaczął się interesować reporter programu "Tak jest".

PiS chce wezwać do Sejmu prokuratorów od hazardowej

Prawo i Sprawiedliwość konsekwentnie wraca do tzw. afery hazardowej. Teraz chce spotkania sejmowej komisji sprawiedliwości z prokuratorami prowadzącymi śledztwo. W tej sprawie złożyło stosowny wniosek. - Prokurator nie będzie mógł posłom nic powiedzieć, a posłowie PiS mają tego świadomość - uważa Sławomir Neumann (PO). - PO dyskredytuje tę dyskusję, bo jest dla niej niewygodna - odpiera zarzuty Beata Kempa.

PiS się skarży: W TVP dyskryminują konserwatystów

- Dziennikarze Telewizji Publicznej o konserwatywnych poglądach są dyskryminowani - uważa PiS i w liście domaga się od Rzecznika Praw Obywatelskich podjęcia działań w tej sprawie. Według Prawa i Sprawiedliwości, w tym samym czasie zdjęto z anteny programy autorów o określonych poglądach. Winą autorzy listu obarczają medialną koalicję PO-SLD-PSL.