"Premier prowadził własne śledztwo"

18 sierpnia, 4 dni po spotkaniu premiera z szefem CBA, minister sportu spotkał się z Donaldem Tuskiem. Mirosław Drzewiecki miał otrzymać wtedy polecenie przygotowania informacji na temat toku prac w resorcie sportu nad projektem nowelizacji tzw. ustawy hazardowej, wynika z zeznań polityka przed czwartkową komisją śledczą. - To świadczy o tym, że tak naprawdę pan premier po spotkaniu z panem ministrem Kamińskim rozpoczął swoje własne śledztwo w tej sprawie - podkreślił wiceszef komisji Bartosz Arłukowicz (Lewica).

"Prezydent jest gigantem, a premier wystawia laurki"

Decyzja Donalda Tuska o rezygnacji ze startu w wyborach nie budzi specjalnych emocji w Pałacu. – Szanujemy decyzję pana premiera, ale zrobił to nie tyle dla dobra Polski, co dla dobra PO – uważa Paweł Wypych. Według niego z Tuskiem wybory byłyby „starciem gigantów”, a tak z gigantów został tylko Lech Kaczyński.

Dorn nie odpowie na pytania komisji

Były szef MSWiA Ludwik Dorn (dawniej PiS, teraz Polska Plus) nie stanie przed hazardową komisją śledczą. Posłowie zrezygnowali z przepytywania także m.in. byłej minister edukacji Krystyny Łybackiej (SLD) i byłego wicedyrektora biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marcina Rosołowskiego.

"Nie byłem załatwiaczem ani źródłem przecieku"

10 godzin trwało przesłuchanie Mirosława Drzewickiego przed hazardową komisją. Były minister sportu zapewniał, że nie był ani hazardowym lobbystą, ani źródłem przecieku, a "partyjny fanatyk" Mariusz Kamiński nie ma żadnych dowodów. Śledczy z kolei pytali go o znajomość włoskiego, rozmowę z Silvio Berlusconim i znajomość z Ryszardem "Rysiem" Sobiesiakiem.

Premier Tusk: Wygrałbym wybory prezydenckie

- Wygrałbym wybory prezydenckie, ale wolę rząd niż Pałac – tłumaczył Donald Tusk w „Faktach po Faktach”. Premier przekonywał też, że termin ogłoszenia tej decyzji nie miał nic wspólnego z równoległym przesłuchaniem byłego ministra sportu. – To absurd. Ja będę czekał na wynik meczu Polska-Francja, a nie na to, co powiedział Mirosław Drzewiecki - stwierdził.

Przegrał ze wspomnieniem porażki?

- Nie będę ukrywał, jest mi dziś trochę smutno - mówił 23 października 2005 roku Donald Tusk do swoich zwolenników zebranych w komitecie wyborczym, kiedy dowiedział się, że na fotel prezydencki nie ma szans. Teraz Tusk tłumaczy, że nie wystartuje w wyborach, bo chce mieć realną władzę premiera. Czy wspomnienie porażki też miało wpływ na tę decyzję?

Mężczyzna wpadł pod metro

- Mężczyzna w wieku ok 30 lat wpadł w czwartek wieczorem pod pociąg na warszawskiej stacji metra Stare Bielany - dowiedział się portal tvn24.pl. - był przytomny kiedy odwożono go do szpitala - powiedział portalowi tvn24.pl rzecznik stołecznego metra Krzysztof Malawko.

Most bez gwarancji w Warszawie?

W Budowa Mostu Północnego nie zatrzymuje się nawet na minutę. Trudno się dziwić, bo w grudniu 2011 roku mają tu pojechać samochody i tramwaje. Z tymi ostatnimi może być jednak problem. Urzędnicy "zapomnieli", że aby składy mogły pojechać przeprawą niezbędny jest im prąd i nie uwzględnili w umowie z wykonawcą sieci trakcyjnej. Będzie więc musiała ją "dorobić" inna firma. Niby nic wielkiego, ale urzędnicza pomyłka otwiera firmie Polaqua drogę, do wypowiedzenia gwarancji na cały most.

Kaczyński przegrywa z Sikorskim i Cimoszewiczem...

Najnowsze wyniki sondaży mogą wyłonić nie tyle przyszłego prezydenta, co kandydata Platformy Obywatelskiej na główny urząd w państwie. Z badania SMG/KRC wykonanego na zlecenie TVN wynika, że Lech Kaczyński w pierwszej turze wygrać może z Bronisławem Komorowskim, ale przegrywa w starciu z Radosławem Sikorskim i Włodzimierzem Cimoszewiczem.

"Szanuję decyzję premiera"

- To jest jego decyzja. Szanuję ją. Nic więcej w tej sprawie nie mam do dodania - tak, w krótkich słowach prezydent Lech Kaczyński skomentował decyzję premiera Donalda Tuska o niestartowaniu w wyborach prezydenckich.

Palikot: Zróbmy prawybory, ja startuję

Kto zastąpi Donalda Tuska w prezydenckim wyścigu: Bronisław Komorowski, Radosław Sikorski, a może Włodzimierz Cimoszewicz czy... Janusz Palikot? Ten ostatni apeluje, żeby kandydata na prezydenta PO wyłoniła w prawyborach. - Są na pewno bardziej egzotyczne kandydatury niż moja – stwierdził w TVN24.

Buzek nie dziwi się Tuskowi. Sam też nie wystartuje

Jerzy Buzek ze zrozumieniem przyjął decyzję Donalda Tusku o niekandydowaniu w wyborach prezydenckich. - Pan premier podjął naturalną i właściwą decyzję - ocenił przewodniczący Parlamentu Europejskiego i zapewnił, że on również nie wystartuje w wyborach. Wymieniany wśród potencjalnych kandydatów Radosław Sikorski ocenił natomiast, że Tusk zaprezentował "odpowiedzialność i patriotyzm najwyższej próby".

Wypadek karetki. Zginęła pielęgniarka

W wypadku ambulansu zginęła pielęgniarka. Jadąca na sygnale karetka pogotowia, została uderzona w bok przez inne auto. Ambulans ściął jeszcze sygnalizację świetlną.

Dobra decyzja Tuska Buzek na prezydenta

Premier podjął dobrą decyzję nie kandydując w wyborach prezydenckich - tak wynika z pierwszego, gorącego sondażu MillwardBrown SMG/KRC dla TVN24, wykonanego tuż po ogłoszeniu decyzji premiera. Najwięcej badanych wskazało, że kandydatem PO na prezydenta powinien zostać Jerzy Buzek.

"Skutecznie zatrzymać tych, którzy psują"

- Kto inny pójdzie na bój po prezydenturę. Po to, żeby skutecznie (...) zatrzymać ewentualność powrotu do władzy tych, o których ja wiem, że zepsują, to co udało się zrobić. Jestem o tym przekonany i dlatego takie wyzwanie podjąłem - argumentował decyzję o rezygnacji ze startu w wyborach prezydenckich premier Donald Tusk w wywiadzie dla "Faktów po Faktach". Jak się jednak okazuje, wyborcy uważają niespodziewaną decyzję Tuska za słuszną.

Tchórz czy Człowiek honoru - internauci podzieleni

Z jednej strony: "Brawo, panie premierze, świetna decyzja". Z drugiej: "Tusk wystraszył się", "Nie miał szans!". Mimo podzielonych zdań na temat powodów, dla których obecny premier nie zdecydował się kandydować w wyborach prezydenckich, większość internautów jest zadowolona z tej decyzji premiera. Najczęściej typowaną przez nich osobą na kandydata PO w wyścigu o prezydencki fotel jest Radosław Sikorski.

Jedno auto, dwoje pijanych kierowców

Najpierw policjanci zatrzymali pijanego kierowcę mercedesa, a godzinę później jego jeszcze bardziej pijaną żonę, kierującą... tym samym samochodem. Oboje mogą spędzić nawet dwa lata w więzieniu.

Nowy bohater komisji hazardowej?

Znałem Marcina Rosoła z klubu parlamentarnego PO, jako energicznego i młodego chłopaka. Dlatego zatrudniłem go w resorcie sportu - powiedział przed komisją hazardową Mirosław Drzewiecki, pytany o swojego asystenta, który według CBA mógł być jednym z ogniw przecieku z akcji CBA ws. afery hazardowej.

Przerabiali bankomat. Nie skończyli

Dwóch Bułgarów zatrzymali na gorącym uczynku, podczas "przerabiania" bankomatu, bydgoscy policjanci. Jeden z nich jest poszukiwany za skimming (kopiowanie danych z kart płatniczych) w całej Europie. Zatrzymanym grozi do 25 lat więzienia.

120 zatrzymanych za dziecięcą pornografię

120 osób podejrzewanych o posiadanie i rozpowszechnianie w internecie plików z pornografią dziecięcą zatrzymali policjanci z Komendy Głównej Policji. To wynik ogólnokrajowej akcji pod kryptonimem Roksana. Zatrzymani w sieci wymieniali się zdjęciami.

"PR-owcy Platformy nie zrobią nas w konia"

- Twierdzę, że Donald Tusk wystartuje w wyborach - takiego zdania jest eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości Jacek Kurski. Jak twierdzi, "PR-owcy Platformy Obywatelskiej próbują obrazić naszą inteligencję".

Schetyna: na prezydenta Komorowski lub Sikorski

Bronisław Komorowski lub Radosław Sikorski - jedna z tych osób z ramienia Platformy Obywatelskiej - zdaniem szefa klubu tej partii Grzegorza Schetyny - ma szanse zostać kandydatem PO na prezydenta. Schetyna zapowiedział, że w ciągu kilku tygodni zarząd Platformy zdecyduje, kto powalczy o prezydencki fotel. Oficjalnie decyzja ta zostanie ogłoszona 16 maja podczas konwencji krajowej PO. Donald Tusk ogłosił, że nie kandyduje, a rzecznik rządu zapewnia, że ta decyzja jest nieodwołalna.

Nie będzie prezydentem

Na osiem miesięcy przed wyborami wiadomo już, że prezydentem Polski nie zostanie. Donald Tusk ogłosił przed południem, że nie stanie do walki "o pałac i zaszczyt", bo "nie chce uczestniczyć w wyścigu, w którym tylko to jest celem". Czy to dobra decyzja dla Polski? Dlaczego premier ogłosił ją właśnie dzisiaj, w dniu przesłuchania Mirosława Drzewieckiego przed komisją hazardową? Kto będzie kandydatem PO w wyborach? Jak myślicie?

"Premier się wystraszył"

- Premier chyba się trochę wystraszył tego co się dzieje w ocenach, nastrojach społecznych - tak decyzję Donalda Tuska o niekandydowaniu w wyborach prezydenckich komentował w TVN24 prezydencki minister Paweł Wypych. Według szefa prezydenckiej kancelarii, Władysława Stasiaka, decyzja premiera jest "doraźna i nerwowa".

Premier nie kandyduje

Donald Tusk nie stanie do walki o fotel prezydenta. Tę, mimo wszystko niespodziewaną, decyzję szef rządu ogłosił właśnie podczas wystąpienia na Giełdzie. - Zbyt dużo przygotowaliśmy projektów, za bardzo cenię skuteczność instrumentów politycznych, które także dzięki Platformie udało się zbudować, żeby narażać to na szwank - tłumaczył powody takiego kroku. Kto będzie zatem kandydatem PO w wyborach? Premier tego nie ujawnił. Karuzela nazwisk właśnie rusza.

"Nie dziwię się rozżaleniu mieszkańców"

Ponad 21 tys. odbiorców bez prądu, osiem osób zamarzniętych i trudne warunki na drogach - to efekt intensywnych opadów śniegu i silnego wiatru, które nawiedziły Polskę w ciągu ostatniej doby - poinformowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. - Nie dziwię się rozżaleniu mieszkańców pozbawionych prądu, natomiast służby przychodzące z pomocą dbają przede wszystkim o te instalacje, które zapewniają życie społeczeństwa lokalnego, a nie pojedynczego domu - powiedział w Polskim Radiu szef MSWiA jerzy Miller.

Premier ogłasza decyzję

Donald Tusk dziś przed południem zakończy spekulacje na temat jego udziału w wyborach prezydenckich. Premier punktualnie o godzinie 11 rozpoczął wystąpienie, podczas którego wyda oświadczenie w tej sprawie. Oczekiwana od miesięcy decyzja zbiega się w czasie z przesłuchaniem Mirosława Drzewieckiego, najważniejszego świadka w aferze hazardowej.

Graś: Zbieżność z Drzewieckim to przypadek

Zbieżność ogłoszenia decyzji premiera ws. kandydowania w wyborach prezydenckich z przesłuchaniem Mirosława Drzewieckiego przed komisją śledczą to przypadek - stwierdził w TVN24 rzecznik rządu, Paweł Graś. Podkreślił, że czwartkowe wystąpienie premiera zostało zaplanowane już kilkanaście dni temu.

PiS: Tusk chce przykryć komisję

Ogłoszenie decyzji przez premiera jest ważniejsze niż posiedzenie komisji hazardowej - przyznał w TVN24 Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Zaprzeczył jednak, by termin konferencji został wybrany celowo, by przykryć przesłuchanie Mirosława Drzewieckiego. - Ten spektakl polityczny został zrobiony właśnie po to - uważa z kolei Mariusz Błaszczak z PiS.