- Nie ma presji, jest odpowiedzialność, jest dużo rozmów - tak o przyjęciu przez Polskę uchodźców mówił we wtorek minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna. Przekonywał, że w tej sprawie Europa powinna podejmować solidarne decyzje. Tłumaczył, że gdyby na Ukrainie doszło do wojny, to Polska byłaby pierwszym krajem emigracji dla Ukraińców i wówczas oczekiwałaby wsparcia od innych krajów europejskich.