Z Mołdawią, z którą zmierzą się w niedzielę w meczu eliminacji mistrzostw Europy, Polacy mają złe wspomnienia. W czerwcu w Kiszyniowie mimo prowadzenia 2:0 przegrali 2:3. - Chcielibyśmy pokazać, że to był wypadek przy pracy - stwierdził w sobotę na konferencji prasowej Wojciech Szczęsny.