Bug rozlał się na pola i gospodarstwa. "Niewykluczone, że trzeba będzie podjąć decyzję o wysadzeniu zatoru na rzece"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Relacja reporterów TVN24 i tvnwarszawa.pl z miejscowości Młynarze
Relacja reporterów TVN24 i tvnwarszawa.pl z miejscowości MłynarzeTomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl
wideo 2/8
Relacja reporterów TVN24 i tvnwarszawa.pl z miejscowości MłynarzeTomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl

Utrzymuje się wysoki poziom rzeki Bug w okolicach Wyszkowa (Mazowieckie). Stan alarmowy jest przekroczony o 84 centymetry. W miejscowości Drogoszewo trwa akcja uszczelniania wału powodziowego. Na miejscu pracują strażacy. We wtorek na miejsce przyjechał podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Wiesław Leśniakiewicz. Zwrócił uwagę, że powyżej Wyszkowa na Bugu są zatory, które - jeśli zostaną przerwane - spiętrzą wodę poniżej tej miejscowości. - W razie takich okoliczności być może trzeba będzie podejmować decyzję o wysadzaniu zatoru - przekazał.

We wtorek rano najwyższy poziom rzeki Bug odnotowano w okolicach Wyszkowa. Pomiar z godziny 6 pokazał aż 520 centymetrów, o 9 było już dwa centymetry więcej, a trend jest rosnący. Poziom alarmowy został przekroczony o ponad 70 centymetrów. Wystąpiły lokalne podtopienia. Dotyczą głównie miejscowości Młynarze i Słopsk.

Po południu, o godzinie 16, odnotowano kolejny wzrost. Stan rzeki to już 534 centymetry. Co oznacza, że stan alarmowy został przekroczony o 84 centymetry.

- W miejscowości Drogoszewo w powiecie wyszkowskim strażacy uszczelniają wały przeciwpowodziowe - przekazał po godzinie 17 Tomasz Zieliński z tvnwarszawa.pl.

Wójt: woda podchodzi do gospodarstw

Miejscowość Młynarze jest wręcz odcięta od reszty gminy. - W tej chwili pracuje koparka, która spycha lód, tak aby woda mogła spłynąć i udrożnić drogę - relacjonował we wtorek reporter TVN24 Paweł Łukasik, który był na miejscu.

- Droga powiatowa jest zalana na odcinku około 800 metrów. Samochodem osobowym tędy nie przejedziemy. W całej miejscowości mieszka około 110 osób. Ale jest też mnóstwo działek letniskowych. Głównie one są pozalewane - mówił reporterowi Krzysztof Jezierski, wójt gminy Zabrodzie. Uspokajał, że stali mieszkańcy mają domy położone w wyższych miejscach. - Ta woda podchodzi w tej chwili do gospodarstw - przyznał jednak Jezierski.

Problem z dotarciem do szkoły miały dzieci. Z pomocą przyszli strażacy. - Zapewniamy dzieciakom wyjazd do szkoły wozem strażackim - zapewnił wójt.

Nawet terenówką nie da się przejechać

Jezierski podkreślił, że droga zostanie w pełni udrożniona, dopiero jak opadnie woda. Kiedy? - Sytuacja jest trudna do przewidzenia. Wiemy, że w górze rzeki woda się obniża. Mam nadzieję, że te spadki przyjdą również do nas - dodał.

Paweł Łukasik rozmawiał z kierowcą, który próbował przejechać przez zalaną drogę samochodem terenowym. Mężczyzna przyznał, że musiał zawrócić. - Nawet terenówka nie dała rady - powiedział reporterowi.

Sytuacja jest monitorowana przez strażaków za pomocą dronów. Problemem jest odrywająca się kra, tworząca zatory. To one powodują spiętrzanie się wody.

Łukasik rozmawiał też z sołtysem wsi Młynarze Adamem Sykulskim. - Jeśli ktoś nie ma ciągnika, zakłada wodery i w ten sposób pokonuje te 800 metrów - powiedział sołtys. Sykulski zaznaczył, że droga jest co jakiś czas podmywana, ale zazwyczaj do jej przejścia wystarczą zwykłe gumowce.

Przyznał, że w okolicy jego posesji nie jest jeszcze tak źle. - 200 metrów stąd jest pięciu gospodarzy i wszystkie gospodarstwa są zalane do samych domków - opisał.

Aby zrelacjonować sytuację, jaka panuje w miejscowości Młynarze, reporterzy TVN24 i tvnwarszawa.pl wsiedli na łyżkę ciągnika prowadzonego przez sołtysa wsi. Na nagraniu widać wodę, która bezpośrednio podeszła pod domy. Na szczęście nie są one zalane. 

Problemy z wodą co roku

Zdaniem sekretarz gminy Zabrodzie Elżbieta Jurczyk takie sytuacje zdarzają się praktycznie co roku z mniejszym lub większym nasileniem. Po południu podkreśliła, że nikt z mieszkańców nie zgłosił potrzeby ewakuacji.

- Młynarze to wieś położona nad samym Bugiem, obok jest jeszcze rzeka Fiszor. Tam problemy z wodą są praktycznie co roku, tylko w różnym nasileniu. We wsi na stałe mieszka około 100 mieszkańców. Natomiast jest też wiele zabudowań rekreacyjnych. Nie ma tam żadnych wałów i nie ma też możliwości żeby powstały, bo nie byłoby wtedy tej zabudowy - powiedziała sekretarz choć zauważyła, że rzeczywiście w tym roku sytuacja jest poważniejsza.

Przekazała, że od co najmniej tygodnia, kiedy stan wody już był wysoki, gmina zaproponowała mieszkańcom ewakuację. - Nikt nie chciał skorzystać - podkreśliła.

Elżbieta Jurczyk zaznaczyła, że gmina jest w stałym kontakcie z sołtysem, codziennie jeżdżą tam przedstawiciele gminy i monitorują sytuację.

- W tej chwili sytuacja jest w miarę stabilna, woda raz trochę opada, raz trochę się podnosi, potem trochę opada. Jest to związane z tym, że Bug jest objęty Naturą 2000 i nie jest pogłębiany a w tamtych okolicach meandruje. Jest to naturalne zjawisko, że woda się tam rozlewa - przekazała sekretarz.

Podkreśliła, że gospodarstwa mieszkańców, którzy mieszkają tam od kilkudziesięciu lat, położone są wyżej i stosunkowo bezpiecznie. - Stali mieszkańcy mają już wyuczony sposób postępowania - w odpowiednim czasie sprowadzają swoje samochody poza wieś, dojeżdżają do nich traktorami. Normalnie funkcjonują i pracują - wyjaśniła. Zaznaczyła, że rzeczywiście od dwóch dni piątka dzieci jest dowożona do szkoły przez strażaków, ale to tylko z tego powodu, że istnieje obawa by puścić tam autobus, ponieważ chwilami drogi są zalane a samochody strażackie mają wyższe zawieszenia.

Zaznaczyła, że apelowali do niezameldowanych osób, które tam przebywają, żeby się zgłosili, żeby gmina wiedziała ile osób przebywa na tym terenie. - Zgłosiła się jedna osoba, ale też nie jest zainteresowana ewakuacją - przekazała Jurczyk.

Powtórzyła, że mieszkańcy są przyzwyczajeni do takiej sytuacji, nie jest to dla nich w żaden sposób niezwykła sytuacja, po prostu niedogodność, do której są od lat przyzwyczajeni.

Woda dostała się do budynków

- Jeśli chodzi o straty to dotyczą one właścicieli tych budynków rekreacyjnych położonych nad rzeką, bo gdzieniegdzie ta woda dostała się do tych budynków. Ale tam już od dawna nikt nie dostaje pozwolenia na budowę budynku stacjonarnego, tylko właśnie rekreacyjne (zabudowa modułowa, przenośna) - wyjaśniła sekretarz.

Przekazała, że w tej chwili zrobił się niewielki zator na Bugu w miejscowości Ślubów, kilka kilometrów bliżej Wyszkowa. - I w momencie kiedy woda się tam spiętrzy to jest jakaś obawa, że woda się podniesie na chwilę. Ale nikt nie ma pewności, nikt nie wie jak się zachowa rzeka - dodała.

Wyjaśniła też, że przedsiębiorstwo Wody Polskie w zlewni Dębe informuje, że standardowy przepływ wody jest czyli rzeka płynie. - Niepokój budziłby fakt, gdyby przepływ malał - wyjaśniła.

Relacja reporterów TVN24 i tvnwarszawa.pl z miejscowości Młynarze
Relacja reporterów TVN24 i tvnwarszawa.pl z miejscowości MłynarzeTomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl

Wiceminister: ruszył zator, możliwe kolejne spiętrzenia

We wtorek na miejsce przyjechał podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Wiesław Leśniakiewicz.

- Dokonaliśmy oceny sytuacji na terenie powiatu. Widać, że sporo obiektów jest zalanych, ale są też zabezpieczone przez strażaków. Sytuacja może narastać z uwagi na to, że ruszył zator spod Małkini i on może spowodować kolejne spiętrzenia. Stąd też gotowość bojowa straży pożarnej w pełni. Są przygotowane siły ratownicze - zapewnił Leśniakiewicz.

Potwierdził, że są gospodarstwa "oblane wodą i zabezpieczone workami". - Siedem gospodarstw jest w trudnej sytuacji, jeśli chodzi o napór wody i ewentualnego podtopienia - dodał. Stwierdził, że zalana jest duża część domków letniskowych.

Jak zaznaczył, są dostępne środki finansowe pochodzące z rezerwy powodziowej. - Samorządowcy o tym wiedzą. Mają możliwość uruchomienia pierwszych transz dla tych mieszkańców, którzy są bezpośrednio zalani. Natomiast w późniejszym okresie nastąpi szacowanie strat. Wówczas uruchomione zostaną środki z rezerwy celowej na usuwanie skutków powodzi - dodał przedstawiciel MSWiA.

Wiceszef MSWiA podkreślił, że wodowskazy na razie nie pokazują wzrostu wody, jednak na spotkaniu w ramach powiatowego zespołu zarządzania kryzysowego zarekomendowano, aby poprosić wojsko o ocenę sytuacji na ewentualność użycia ciężkiego sprzętu. Dodał, że obecnie taka sytuacja nie występuje. Jednocześnie zwrócił uwagę, że powyżej Wyszkowa na Bugu są zatory, które - jeśli zostaną przerwane - spiętrzą wodę poniżej tej miejscowości. - W razie takich okoliczności być może trzeba będzie podejmować decyzję o wysadzaniu zatoru - przekazał.

Leśniakiewicz zapewnił, że MSWiA dysponuje środkami na usuwanie skutków powodzi. Dodał, że władze samorządowe zostały poinformowane, że gdy woda opadnie konieczne będzie powołanie komisji do oceny skutków tego zdarzenia, które oszacują szkody. Przypomniał, że wójtowie mają możliwość uruchamiania środków na doraźną pomoc do sześciu tysięcy złotych.

W Młynarzach obecny był też Artur Gonera, mazowiecki komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej. - Najtrudniejsza sytuacja panuje w powiecie wyszkowskim. W innych powiatach wzdłuż rzeki Bug sytuacja jest klarowna. Nie ma większego zagrożenia. Niemniej jednak siły i środki są w pełnej gotowości. W tej chwili nie wymagają uruchomienia - powiedział Gonera. Zapewnił, że obecnie doraźne działania lokalnych komend powiatowych i jednostek ochotniczych są wystarczające.

Lodowe zatory na Bugu. Jakie są prognozy?

Skąd problem wysokiego poziomu wody w Bugu? Jak wyjaśnił w rozmowie z tvnwarszawa.pl Grzegorz Walijewski, rzecznik prasowy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, nałożyło się kilka kwestii.

- Już podczas grudniowych roztopów gleba została nasycona wodą. Wszystko to, co spadło później w formie śniegu i kolejne roztopy spowodowały, że woda spływała bezpośrednio do rzeki. Śniegu napadało całkiem sporo. W zlewni Bugu było to około 20 centymetrów - powiedział Walijewski.

Ponadto wraz z wysokimi temperaturami pojawiły się opady do 15 milimetrów na metr kwadratowy. - W przypadku Bugu jest jeszcze jedna ważna kwestia. Przed odwilżą temperatura spadała do 20 stopni poniżej 0. To są warunki idealne do tego, żeby tworzyły się zjawiska lodowe na rzekach nizinnych - wyjaśnił Walijewski.

Takie zjawiska, w formie śryżu oraz lodu brzegowego, utworzyły się na Bugu. Kiedy ujemna temperatura utrzymywała się przez dłuższy czas, rzeka została całkowicie skuta lodem. W rejonie województw lubelskiego i mazowieckiego zlodzenia osiągały długość nawet do kilkunastu kilometrów. - W wyniku wzrostu temperatury te zjawiska lodowe tworzą zatory, przez co woda jest ciągle podpiętrzona - wskazał nasz rozmówca.

Jakie są prognozy na kolejne dni? - Myślę, że pogoda może być sprzymierzeńcem. Im wyższa temperatura, tym szybciej następuje zanik zjawisk lodowych. Wyż, który rozwinął się nad Europą, spowoduje, że dodatnia temperatura będzie się utrzymywać. Jednak stan wody na Bugu będzie podwyższony jeszcze przez co najmniej kilka dni - podkreślił Walijewski.

Ponadto do czwartku prognozowane jest niewielkie zachmurzenie. Słońce wychodzące zza chmur również przyspiesza topnienie lodowych zatorów. Dodatkowo powieje dość silny wiatr, który w tej sytuacji również jest dobrą prognozą.

- Niepokojącą informacją jest to, że od czwartku pojawi się opad deszczu. Natomiast od poniedziałku, wraz z wysokimi temperaturami, mogą pojawić się wilgotne powietrze i kolejne opady. Należy pamiętać, że każdy dodatkowy opad może powodować wezbrania - podsumował Grzegorz Walijewski.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie trzeciego stopnia o przekroczeniu stanów alarmowych dla rzeki Bug na terenie m.in. Mazowsza.

Autorka/Autor:dg, katke/b

Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Do napadu na 80-letnią ekspedientkę doszło w Ostrowi Mazowieckiej. Policja podała, że jeden z napastnik ranił kobietę nożem. Policja ustaliła, że podejrzany w tej sprawie miał dwóch wspólników. Wszyscy trzej mężczyźni zostali zatrzymani i trafili już do aresztu.

Napad na sklep, 80-letnia ekspedientka raniona nożem

Napad na sklep, 80-letnia ekspedientka raniona nożem

Źródło:
PAP

Policjanci z Woli zatrzymali 20-latka podejrzanego o atak z użyciem noża. Mężczyzna miał dźgnąć znajomego byłej partnerki w udo. W trakcie przeszukania mieszkania, w którym ukrywał się 20-latek, policja znalazła narkotyki. Podejrzanemu grozi do 20 lat więzienia.

"Podbiegł do znajomego byłej partnerki i zadał mu cios nożem"

"Podbiegł do znajomego byłej partnerki i zadał mu cios nożem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kamera nieoznakowanego policyjnego radiowozu grupy Speed nagrała niebezpieczny manewr kierowcy toyoty. 57-latek ominął nieoznakowany radiowóz, który zatrzymał się przed przejazdem kolejowym, gdy sygnalizator nadawał pulsujące czerwone światło.

Wjechał na przejazd kolejowy mimo czerwonego światła. Nie wiedział, że ominął nieoznakowany radiowóz

Wjechał na przejazd kolejowy mimo czerwonego światła. Nie wiedział, że ominął nieoznakowany radiowóz

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczny ratusz i Unia Metropolii Polskich apelują o zmianę prawa lotniczego w Polsce. Jego obecny kształt powoduje, że na sporym obszarze stolicy nie można stawiać nowych budynków. Poprawka do nowelizacji tego prawa wypadła ostatnio z porządku sejmowych obrad.

Spora część Warszawy wyjęta spod inwestycji przez prawo lotnicze

Spora część Warszawy wyjęta spod inwestycji przez prawo lotnicze

Źródło:
"Gazeta Stołeczna", tvnwarszawa.pl

Zarząd Transportu Miejskiego poinformował o wieczornych utrudnieniach w kursowaniu tramwajów w rejonie skrzyżowania Kawęczyńskiej z Wojnicką. Na miejscu strażacy usuwali powalone drzewo.

Powalone drzewo blokowało torowisko tramwajowe

Powalone drzewo blokowało torowisko tramwajowe

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Żoliborza zatrzymali kobietę, która pod koniec maja uszkodziła 70 ozdób szydełkowych zamontowanych na słupkach oddzielających jezdnię od chodnika. Jak tłumaczyła policji, odcinała je nożyczkami i wyrzucała, bo jej się nie podobały. Straty oszacowano na blisko pięć tysięcy złotych. Kobieta odpowie za uszkodzenie mienia.

Zniszczyła 70 szydełkowych czapeczek na przydrożnych słupkach. 53-latkę nagrały kamery

Zniszczyła 70 szydełkowych czapeczek na przydrożnych słupkach. 53-latkę nagrały kamery

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Glinojecku kierowca opla wjechał do rowu. Policjanci po przyjeździe zastali na miejscu nietrzeźwego 48-latka kierującego autem i jego 34-letniego pasażera. Ten drugi był trzeźwy i miał prawo jazdy. Mimo tego pozwolił prowadzić swojemu koledze, który miał ponad dwa promile. Policjantom tłumaczył, że o niczym nie wiedział.

Pijany kierowca i trzeźwy pasażer z prawem jazdy. Ich auto wylądowało w rowie

Pijany kierowca i trzeźwy pasażer z prawem jazdy. Ich auto wylądowało w rowie

Źródło:
PAP

Trwa przebudowa znajdującego się w ewidencji zabytków gmachu głównego Narodowego Banku Polskiego na placu Powstańców Warszawy. W marcu biuro prasowe instytucji zapowiadało, że "prace zaprojektowano z poszanowaniem istniejącego gabarytu i formy architektonicznej". Tymczasem gołym okiem widać poważną ingerencję w bryłę. Stołeczny konserwator zabytków ocenił z kolei, że "budynek praktycznie przestał istnieć" i prawdopodobnie przestanie być obiektem zabytkowym.

Modernizacja zabytkowego gmachu NBP. "Budynek praktycznie przestał istnieć"

Modernizacja zabytkowego gmachu NBP. "Budynek praktycznie przestał istnieć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od 1 lipca na siedmiu procentach powierzchni Warszawy obowiązuje Strefa Czystego Transportu. - Pierwszą poprawę jakości powietrza w kanionach ulicznych, miejscach o największym ruchu samochodowym, dostrzeżemy już w najbliższych miesiącach - uważa rzecznik prasowy Polskiego Alarmu Smogowego Piotr Siergiej.

Aktywiści klimatyczni: liczymy, że radni odważą się poszerzyć Strefę Czystego Transportu

Aktywiści klimatyczni: liczymy, że radni odważą się poszerzyć Strefę Czystego Transportu

Źródło:
PAP

18 czerwca br. na Nowym Mieście pojawił się nowy, wybitny mural, który koniecznie musicie zobaczyć. Dlaczego? Bo zmienia się wraz z porą dnia! Niesie ważne przesłanie: motywuje do docenienia siebie, a przede wszystkim do pochwalenia się tym, co nas wyróżnia. Powstał z inicjatywy marki Oranżada Hellena, która w swojej komunikacji podkreśla, że warto spojrzeć na siebie życzliwym okiem. A z badań wynika, że Polacy czasem mają z tym problem.

Nowy warszawski mural #HELLENDŻ, który żyje!

Nowy warszawski mural #HELLENDŻ, który żyje!

Nieznany sprawca zniszczył młodej parze najpiękniejszy dzień w ich życiu. Z domku, sąsiadującego z miejscem przyjęcia, zniknęło pudełko z kopertami, otrzymanymi od gości weselnych. Państwo młodzi stracili pokaźną sumę pieniędzy oraz kartki, będące pamiątką ślubu. - Zabrali nam najfajniejsze wspomnienia z tego dnia - mówi panna młoda.

Pudełko z kopertami i kartkami z wesela zostawili w domku. Gdy wrócili z zabawy, już go nie było

Pudełko z kopertami i kartkami z wesela zostawili w domku. Gdy wrócili z zabawy, już go nie było

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

W miejscowości Rasztów niedaleko Wołomina doszło do zderzenia dwóch cystern. Nie ma osób poszkodowanych. Droga była zablokowana.

Zderzenie dwóch cystern pod Wołominem

Zderzenie dwóch cystern pod Wołominem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Piękna, kilkudziesięcioletnia okładzina ceramiczna Cepelii cudem przetrwała pod... warstwami bazgrołów. Po pracy konserwatorów znowu widać detale niebieskich płytek. Po remoncie w budynku będzie mieścił się flagowy, trzypiętrowy salon sieci Empik.

Cudem przetrwała pod warstwami bazgrołów. Wróci we flagowym salonie Empiku

Cudem przetrwała pod warstwami bazgrołów. Wróci we flagowym salonie Empiku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zatrzymali dwóch obywateli Mołdawii podejrzanych o wytwarzanie i wprowadzanie do obrotu znacznych ilości środków odurzających. W domu na Ursynowie, który zajmowali zatrzymani, zabezpieczono blisko 4 tysiące porcji mefedronu.

Prawie 4 tysiące porcji mefedronu w wynajmowanym domu

Prawie 4 tysiące porcji mefedronu w wynajmowanym domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pod Wyszkowem zderzył się beczkowóz oraz samochód osobowy. Dwie osoby trafiły do szpitala. Policjanci ustalili, że przyczyną wypadku było nieustąpienie pierwszeństwa.

Beczkowóz stanął między drzewami, osobówka ma rozbity przód. Dwie osoby w szpitalu

Beczkowóz stanął między drzewami, osobówka ma rozbity przód. Dwie osoby w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od poniedziałku w Warszawie obowiązuje Strefa Czystego Transportu. Jak informuje stołeczna straż miejska, już pierwszego dnia funkcjonariusze pouczyli 10 kierowców, którzy nie powinni wjeżdżać do strefy.

Wjechali do Strefy Czystego Transportu starymi autami. Są już pierwsze pouczenia

Wjechali do Strefy Czystego Transportu starymi autami. Są już pierwsze pouczenia

Źródło:
PAP

Kolejarze przymierzają się do budowy nowego mostu w Górze Kalwarii. - Dołóżmy do niego kładkę dla pieszych i rowerzystów - proponuje sołtys Glinek, które znajdują się po drugiej stronie Wisły. A dlaczego nie oddać im starego mostu?

14 metrów od starego mostu wybudują nowy. Mieszkańcy chcą kładki pieszo-rowerowej

14 metrów od starego mostu wybudują nowy. Mieszkańcy chcą kładki pieszo-rowerowej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek na Pradze Północ mężczyzna przechodzący przez przejście dla pieszych został potrącony przez samochód. 38-latek z obrażeniami trafił do szpitala. Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia.

Przechodził po pasach, potrącił go samochód

Przechodził po pasach, potrącił go samochód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ostatnie Pokolenie zablokowało na kilkanaście minut aleję "Solidarności", przy metrze Dworzec Wileński. Aktywiści przykleili się do asfaltu. Doszło do kilku incydentów. - Atmosfera była napięta - relacjonował reporter tvnwarszawa.pl. Policjanci ściągnęli protestujących z jezdni i wylegitymowali.

Ostatnie Pokolenie zablokowało aleję "Solidarności". "Atmosfera była napięta"

Ostatnie Pokolenie zablokowało aleję "Solidarności". "Atmosfera była napięta"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjant z radomskiej drogówki pierwszy ruszył na pomoc kierowcy, którego auto wypadło z drogi w miejscowości Jedlnia. Młodszy aspirant Bartłomiej Rybak jest też ratownikiem i druhem w Ochotniczej Straży Pożarnej w Pionkach. Gdy usłyszał hałas i klakson, bez chwili wahania wybiegł z domu z apteczką.

Już kładł się spać, nagle usłyszał hałas. Wybiegł z domu z apteczką

Już kładł się spać, nagle usłyszał hałas. Wybiegł z domu z apteczką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W związku z rozszczelnienie gazociągu na Tamce trwają szeroko zakrojone prace naprawcze. Jezdnia między Kruczkowskiego a Kopernika jest nieprzejezdna. Na aut i autobusów oznacza to objazdy. Utrudnienia dotykają także rowerzystów i pieszych. Mają potrwać do niedzieli.

Awaryjnie wymieniają długi odcinek gazociągu. Tamka częściowo zamknięta

Awaryjnie wymieniają długi odcinek gazociągu. Tamka częściowo zamknięta

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nie tylko nożownik, który zaatakował na zlecenie znanego menedżera, usłyszał zarzuty. Prokuratura zatrzymała żonę ofiary, jej konkubenta, syna konkubenta i jego matkę. Do ataku na 61-latka doszło w maju zeszłego roku w samym centrum Warszawy.

Nowe informacje w sprawie ataku nożownika na zlecenie. Aresztowana żona rannego menedżera

Nowe informacje w sprawie ataku nożownika na zlecenie. Aresztowana żona rannego menedżera

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragicznego wypadku doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Na trasie Chmielowo Wielkie - Grzebsk, niedaleko Mławy, kierowca zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Zginął 36-latek, jeden z pasażerów, inny - 17-letni - w ciężkim stanie przebywa w szpitalu. Ranne zostały także dwie nastolatki.

Tyłem auta uderzyli w drzewo. Jeden pasażer zginął, drugi jest w ciężkim stanie

Tyłem auta uderzyli w drzewo. Jeden pasażer zginął, drugi jest w ciężkim stanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Chodnik biegnący wzdłuż ulicy Zgoda w Śródmieściu pokrył się gruzem. Jak ustalił nasz reporter, to tynk, który odpadł od ściany starej kamienicy, przedzierając się przez siatkę zabezpieczającą.

Gruz na chodniku. Z kamienicy oderwał się tynk

Gruz na chodniku. Z kamienicy oderwał się tynk

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miał krótkie spodnie, głowę owiniętą chustą i puszki ze sprejem. Mieszkaniec Woli zauważył go, gdy malował po ścianie w pobliżu wejścia do stacji metra. 43-letni graficiarz został przyłapany na gorącym uczynku.

"Specjalnie zatrzymał się w stolicy, by nocą bazgrać po ścianach"

"Specjalnie zatrzymał się w stolicy, by nocą bazgrać po ścianach"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Poważny wypadek na torach kolejowych w Mazowieckiem. Tir zderzył się z pociągiem, zginął maszynista. Wstrzymano ruch na torach, został przywrócony po kilku godzinach.

Zderzenie tira z pociągiem, nie żyje maszynista

Zderzenie tira z pociągiem, nie żyje maszynista

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Gdzie sprawdzić, czy możemy wjechać do Strefy Czystego Transportu? W jakiej wysokości mandat zapłacą kierowcy? Kto jest zwolniony z zakazów? Sprawdź najważniejsze informacje dotyczące rewolucyjnego projektu w stolicy.

Co trzeba wiedzieć o Strefie Czystego Transportu. Zakazy wjazdu, mandaty, oznakowanie

Co trzeba wiedzieć o Strefie Czystego Transportu. Zakazy wjazdu, mandaty, oznakowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Wydano za nim list gończy, ukrywał się od 21-lat. 43-latek przyjechał do Polski z Irlandii i zamieszkał w Białymstoku. Tam wizytę złożyli mu policjanci.

21 lat ukrywał się przed policją, wpadł po powrocie z Irlandii

21 lat ukrywał się przed policją, wpadł po powrocie z Irlandii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci w Wólce Kosowskiej i Tarczynie zatrzymali trzech mężczyzn. Przejęli prawie 300 tysięcy sztuk e-papierosów, które zawierały ponad 4 tysiące 600 litrów płynu. Jak oszacowali, czarnorynkowa wartość towaru to ponad 17 milionów złotych, a Skarb Państwa miał stracić 5 milionów z powodu niezapłaconego podatku.

Krążyli między magazynem a kontenerami. W pudłach mieli papierosy elektroniczne warte 17 milionów złotych

Krążyli między magazynem a kontenerami. W pudłach mieli papierosy elektroniczne warte 17 milionów złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Woli zatrzymali mężczyznę, który jechał autem bez zapiętych pasów. W samochodzie oraz w mieszkaniu zatrzymanego znaleźli marihuanę, mefedron, amfetaminę i ecstasy. Podejrzany usłyszał zarzut posiadania środków odurzających i substancji psychotropowych.

Zatrzymali go, bo nie miał zapiętych pasów. To był początek jego problemów

Zatrzymali go, bo nie miał zapiętych pasów. To był początek jego problemów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Amerykańscy pianiści Christian Sands i Emmet Cohen to dwa największe nazwiska w programie tegorocznego Jazzu Na Starówce. Będzie też szeroka prezentacja polskiego jazzowego mainstreamu. Tradycyjnie nie zabraknie gości z Austrii i Włoch. Festiwal rozpoczyna się w przyszłym tygodniu.

Z nowojorskiego mieszkania grał dla milionów słuchaczy. Wystąpi na Starówce

Z nowojorskiego mieszkania grał dla milionów słuchaczy. Wystąpi na Starówce

Źródło:
tvnwarszawa.pl