Katowice

Katowice

72 podejrzanych w sprawie handlu dopalaczami

Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało 17 osób, które sprzedawały dopalacze na terenie województwa śląskiego. Śledztwo w tej sprawie trwa od wielu miesięcy, działania prowadzono w całym kraju. W sumie podejrzane są już 72 osoby.

Zderzyły się dwa autobusy. 17 osób poszkodowanych

Około 17 osób zostało w różny sposób poszkodowanych w Będzinie, po tym jak autobus komunikacji miejskiej najechał na inny autobus. Na miejsce dotarło kilka zespołów ratowniczych, w tym lotniczy. Pokrzywdzeni nie doznali jednak poważniejszych obrażeń.

"Mieliśmy rannego, wiedzieliśmy, że ktoś chodzi i strzela"

- Szedł i strzelał. Do wszystkich zdarzeń doszło na przestrzeni kilkuset metrów - informują policjanci, którzy zatrzymali 35-letniego mieszkańca Mysłowic (Śląskie). Według śledczych, to on trafił w głowę 58-latka, który wyszedł na balkon zapalić papierosa. Śrut utkwił w skroni. Zatrzymany odpowie też za uszkodzenie trzech samochodów i autobusu miejskiego.

Pijany kierowca wjechał w dystrybutor. Na oczach policjanta

Niby odjechał, ale po chwili wrócił i z impetem wjechał w dystrybutor na katowickiej stacji paliw. Pewnie udałoby się stamtąd uciec, gdyby koło auta nie zaczepiło się o jeden z węży dystrybutora. I jeszcze jeden szczegół. Wszystko to obserwował policjant w cywilu. Co dokładnie wydarzyło się na stacji paliw, widać na nagraniu z monitoringu.

Siedmiu podejrzanych o porwanie 15-latka

Mikołowscy policjanci zatrzymali siedmiu młodych mężczyzn w sprawie uprowadzenia 15-letniego mieszkańca tego miasta. Mieli oni żądać od swojej ofiary pieniędzy, wywieźć ją do lasu i dotkliwie pobić.

Ośmiolatek z quada wciąż w stanie ciężkim. Podobnych wypadków dzieci jest więcej

8-latek, który jadąc na quadzie zderzył się z autobusem jest już po operacji. Lekarze mówią, że przeżyje. Ojciec chłopca, który jechał obok na motocyklu, nie został jeszcze przesłuchany. - Zbieramy materiał dowodowy, który pozwoliłby na ewentualne postawienie zarzutu mężczyźnie - mówi nam rzeczniczka policji. To najpoważniejszy z wypadków, nie jedyny z udziałem nastolatków na quadach.

"Mama, wracaj! Tam w aucie są dzieci". Pobiegła do ochroniarzy szukać kierowcy

- Odjeżdżamy z parkingu, a syn krzyczy: mama, wracaj. Tam w aucie obok chyba były dzieci - opowiada kobieta. - Na dworze 29 stopni, w aucie dwie dziewczynki, jedna cztery lata, druga może dwa i siedzi od strony słońca. Zamarłam. Daj mi trzy minuty, powiedziałam do syna i wybijaj szybę. Pobiegłam do ochrony, macie minutę, mówię, żeby znaleźć ojca. Znaleźli. Ma pan rozum, pytam, zostawiać dzieci w taki upał? A on na to: zostawiłem, no i co?

Zjadały go muchy, ale pilnował firmy

- Pani była zadbana, wiek około 65 lat. Wrzeszczała, że jestem podła, żebym była człowiekiem i zostawiła jej tego psa, że nigdzie nie będzie miał tak dobrze jak u niej. Bary siedział w murowanym kojcu z widokiem przez furtkę. Kołtuny jak pięść, w uszach ropa i krew, w ranach larwy much. Nie ruszał się u weterynarza - opowiada obrończyni zwierząt.