W Polsce Kazimierz Marcinkiewicz podbił sondaże krótkim "yes, yes, yes". Specjaliści od marektingu politycznego od razu uznali, że potrafi zdobyć sympatię wyborców, bo jest naturalny. Zwracali uwagę, że Marcinkiewicz uczy się sztuki komunikowania od Amerykanów. Ci mogliby jednak uznać, że były polski premier jest nienaturalnie spięty. Szczególnie, po tym, co pokazał nowy burmistrz Filadelfii.