Nie wiadomo, jak długo nie była leczona. Wiadomo, że jej stan jest fatalny. Odebrana 6-letnia suka miała 12-centymetrowego guza, ostre zapalenie skóry i pasożyty serca. - Jej właściciel przyznał, że nie jechał z nią do weterynarza, by nie pobrudziła mu samochodu - mówi przedstawiciel Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.