21-letni Maciej Dębski zaginął bez śladu. Od tygodnia jego rodzina, policja, straż pożarna i żandarmeria wojskowa próbują ustalić, co stało się we Wrocławiu w nocy z 14 na 15 października. Na podstawie monitoringu wiadomo, że młody student wdał się w bójkę. Wiadomo, że dotarł w rejon Mostów Mieszczańskich. Tam ślad się urywa.