Edukacja

Edukacja

Milion z publicznych pieniędzy na willę, a zajęcia w przyczepie wśród chaszczy?

Nie ma. Tak można opisać aktualną działalność edukacyjną Inte Gry oraz obecność organizacji w mediach społecznościowych. Nie ma ich też pod adresem, który wskazali jako swoją siedzibę - jakiś mężczyzna twierdzi, że się wyprowadzili. Nie ma też nic - poza przyczepą z napisem "Żołnierze Wyklęci" - na działce, którą wraz ze sporą posiadłością kupili za milion złotych, dostanych od ministra Przemysława Czarnka. Nie ma. Bo - jak mówi prezes organizacji - zabrakło pieniędzy na remont.

Walka ze smartfonami w szkołach

Jeśli chcemy uporać się z chaosem w szkołach, chronić dzieci przed cyberagresją i poprawić skuteczność nauki, należy zakazać smartfonów w szkołach – wskazuje najnowszy raport UNESCO. W niektórych państwach już to zrobiono. To także wyzwanie dla rodziców i nauczycieli. Maciej Zalewski.

Willa plus. Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie dotacji ministra Czarnka

Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi postępowanie sprawdzające w sprawie programu grantowego willa plus. Bada, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień i działania funkcjonariusza publicznego na szkodę interesu publicznego. A my sprawdzamy, co z - uznanymi przez NIK za nielegalne - dotacjami ministra Czarnka na kwotę 6 mln zł między innymi dla Fundacji Wolność i Demokracja założonej przez ministra Michała Dworczyka.

Kolejne próby przeforsowania lex Czarnek

PiS po raz trzeci próbuje przepchnąć Lex Czarnek. Obóz władzy rzekomo walczy z seksualizacją dzieci, ale używa tego pojęcia niezgodnie z definicją. Tym razem nie jest to ani projekt rządowy, ani poselski. Lex Czarnek 3.0 jest projektem obywatelskim. Opozycja ma poważne zastrzeżenia nie tylko do zapisów projektu, ale i do weryfikacji 100 tysięcy złożonych pod nim podpisów. Adriana Otręba.

#sexCzarnek: do trzech razy sztuka. PiS walczy z "seksualizacją" dzieci na "wariackich papierach"

Wiosną rządzący odgrażali się, że jeszcze w czerwcu projekt nazywany lex Czarnek 3.0 trafi do Sejmu. Nie zdążyli, właśnie kończy się lipiec i posłowie dopiero się za niego zabiorą. A do tego obywatele i politycy zebrali pod projektem znacznie mniej podpisów niż "ratujący" przed ponad dekadą "maluchy" Karolina i Tomasz Elbanowscy czy przeciwnicy likwidacji gimnazjów w roku 2017. Czy Polacy przestają się bać "seksualizacji" dzieci, czy to PiS traci na skuteczności?