Na ciele byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko, która oskarżyła władze więzienne o pobicie, widoczne są sińce - oświadczyła w środę na konferencji prasowej w Kijowie ukraińska rzeczniczka praw człowieka, Nina Karpaczowa, potwierdzając wczorajsze doniesienia adwokata byłej premier. Teraz żąda śledztwa i ukarania osób, które dopuściły się przemocy wobec byłej premier. Tymczasem ukraińskie MSZ oficjalnie poprosiło niemieckich lekarzy badających już wcześniej opozycjonistkę o przybycie do Charkowa, by potwierdzili, że do żadnego pobicia nie doszło.