Bagdad nieoficjalnie wspiera Asada - twierdzi ukrywający się w Turcji wiceprezydent Iraku, skazany w swoim kraju na śmierć. Przez iracką przestrzeń powietrzną Iran dostarcza pomoc syryjskiemu reżimowi, a tysiące bojowników z Iraku zabija niewinnych cywilów w Syrii - oskarża Tarik Haszimi w wywiadzie dla Reutera.
- Niestety, mój kraj staje się dla Iranu korytarzem transportowym, który wspiera autokratyczny reżim prezydenta Baszara el-Asada, nie ma co do tego wątpliwości - podkreślił Haszimi w rozmowie przeprowadzonej w Stambule.
Haszimi: Irackie milicje służą Asadowi
- Nie chodzi tu tylko o przestrzeń powietrzną - podkreślił. - Tysiące bojowników różnych (irackich) milicji przekroczyły granicę z Syrią, a tam wspierają Asada i zabijają niewinnych Syryjczyków - powiedział, powołując się na przedstawicieli syryjskiej opozycji i relacje z irackiej prowincji Anbar, położonej przy granicy z Syrią.
Według niego niektórzy członkowie irackich milicji zostali schwytani i są obecnie przetrzymywani przez syryjskich powstańców.
Bagdad: Jesteśmy neutralni
Wysoki rangą doradca premiera Nuriego al-Malikiego odrzucił oskarżenia Haszimiego, podkreślając, że Irak utrzymuje neutralne stanowisko w sprawie syryjskiego konfliktu. - Premier wielokrotnie potwierdzał, że Irak nie pozwoli żadnemu państwu używać irackiej przestrzeni powietrznej do transportu broni do Syrii - powiedział. Mimo oficjalnego stanowiska władze irackie, zdominowane przez szyitów, obawiają się, że ewentualny upadek Asada doprowadziłby do wybuchu konfliktu na tle wyznaniowym w tym kraju, co zachwiałoby i tak kruchą równowagę między szyitami i sunnitami w samym Iraku - przypomina Reuters. Zachód i syryjska opozycja od dawna podejrzewają, że Iran wysyła żołnierzy do Syrii, swego najbliższego sojusznika w regionie. Władze w Teheranie zaprzeczają.
Haszimi: Irak pomaga Iranowi
Haszimi powiedział również, że władze Iraku pomagają Iranowi omijać sankcje gospodarcze nałożone przez ONZ w celu powstrzymania rozwoju irańskiego programu nuklearnego. Według niego Iran korzysta z banków w Iraku do skupowania dolarów amerykańskich, które następnie są przemycane do Iranu. Ponadto - jak twierdzi Haszimi - rząd Malikiego nie wdrożył sankcji nałożonych na Syrię.
Sunnita - ofiara szyitów? Iracki wiceprezydent jest zdania, że wydany na niego wyrok śmierci to dowód na to, że pod rządami Malikiego Irak "odchodzi od demokracji na rzecz pewnego rodzaju tyranii". Zapowiedział, że z pomocą zespołu prawników zamierza podważyć wydany na niego wyrok. Tarik Haszimi - najwyższy rangą sunnita w zdominowanych przez szyitów władzach irackich - zbiegł z Iraku w grudniu i od kwietnia przebywa w Turcji. 11 września iracki sąd skazał go zaocznie na karę śmierci za kierowanie szwadronami śmierci. On sam odpiera te zarzuty jako politycznie umotywowane.
Autor: //gak / Źródło: PAP