- Błędem jest oczekiwać, że będziemy w stanie bronić naszej republiki małymi siłami i przy symbolicznym budżecie - oświadczył przywódca separatystów w Donbasie, Igor Striełkow. Przyznał, że jest mało chętnych do wstępowania w szeregi bojówek, a Donieck nie jest gotowy na odparcie zmasowanego ataku. Ogólnie - rysuje bardzo pesymistyczny obraz przyszłości.