Wielkie ćwiczenia na Dalekim Wschodzie, kolejny wzrost budżetu obronnego, militaryzacja wielu aspektów życia w Rosji. Skala tej polityki Kremla zmusza do postawienia pytania, czy chodzi tylko o demonstrację siły, czy może rozkręcona spirala militaryzacji osiągnęła już punkt, od którego nie ma odwrotu - pyta ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW). Jego zdaniem, w najgorszym scenariuszu Rosja może rozpętać wojnę na skalę większą, niż działania w Gruzji i na Ukrainie.