Naloty w Syrii: umiarkowani rebelianci się cieszą, Państwo Islamskie grozi odwetem

Wspierana przez Zachód syryjska opozycja z zadowoleniem przyjęła ataki lotnicze sił USA i jej arabskich sojuszników na pozycje Państwa Islamskiego (IS) w Syrii, podkreślając że wzmocnią one walkę opozycji z reżimem prezydenta Baszara al-Asada. Tymczasem agencja Reutera dotarła do jednego z członków Państwa Islamskiego, który zagroził, że organizacja "odpowie na bombardowanie jej pozycji" i obciążył winą za naloty Arabię Saudyjską.

Damaszek: wiedzieliśmy o ataku z listu Kerry'ego

Damaszek twierdzi, że o amerykańskich nalotach na dżihadystów w Syrii wiedział już "godziny wcześniej". Zdaniem syryjskiego MSZ powiadomił Damaszek o zamiarach USA nie kto inny jak sekretarz stanu USA John Kerry, nie bezpośrednio, ale przez list przekazany via Bagdad.

Pukają do drzwi Iranu. Dołączy do koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu?

Niespełna dwa tygodnie po ogłoszeniu przez Baracka Obamę strategii walki z Państwem Islamskim siły zbrojne USA i państw sojuszniczych rozpoczęły w nocy z poniedziałku na wtorek ataki lotnicze na pozycje dżihadystów w Syrii. Wciąż nie wiadomo, choć jest to mało prawdopodobne, czy do koalicji przyłączy się Iran. W najbliższych dniach z prezydentem tego kraju rozmawiać będą kolejno francuski prezydent Francois Hollande i brytyjski premier David Cameron.

Nowa wojna Obamy. Potrzebne "poważne i ambitne" podejście

Wydając zgodę na ataki lotnicze na syryjskie pozycje dżihadystów z Państwa Islamskiego, prezydent USA Barack Obama otworzył nowy teatr działań wojennych, który będzie wymagał od Waszyngtonu "poważnego i ambitnego" podejścia - pisze "Washington Post".

Kto bombardował? W atakach na terytorium Syrii "uczestniczyły kraje arabskie"

Barack Obama, zapowiadając 11 września rozprawę z Państwem Islamskim, oświadczył, że w walce z dżihadystami Stany Zjednoczone nie będą osamotnione, lecz będą działać w koalicji. Do tej pory była to koalicja państw niechętnych bezpośredniej akcji wojskowej, jednak ataki na Syrię wskazują, że USA znalazły skorych do pomocy sojuszników.

Terroryści mają kolejnego zakładnika. "Francja nie ulegnie szantażowi"

W Algierii porywacze uprowadzili Francuza, który w opublikowanym przez terrorystów nagraniu wzywa prezydenta Francji Francois Hollande'a do powstrzymania interwencji przeciw Państwu Islamskiemu w Iraku. Do porwania przyznali się Algierscy Żołnierze Kalifatu, którzy grożą zabiciem zakładnika. Władze Francji potwierdziły autentyczność nagrania. Szef francuskiego MSZ poinformował, że "Francja nie ulegnie szantażowi".

Niemcy szukają ochotników do walki z ebolą

Niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen zaapelowała w poniedziałek do żołnierzy i cywilnych pracowników Bundeswehry, aby zgłaszali się na ochotnika do udziału w walce z epidemią eboli w Afryce Zachodniej. Wcześniej rząd przeznaczył 17 mln euro na pomoc.

Irak: ponad 50 osób zginęło w zamachach

Ponad 50 ofiar śmiertelnych spowodowała w ciągu ostatniej doby seria zamachów, dokonanych w kilku miastach Iraku przez siły Państwa Islamskiego - poinformowały w poniedziałek irackie służby i armia.

Rosja i Białoruś wprowadzą wspólne wizy?

Rosja i Białoruś rozważają możliwość wprowadzenia wspólnej wizy wjazdowej – poinformowała w poniedziałek agencja Interfax-Zapad, powołując się na przedstawiciela rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Pierwsze naloty USA na Syrię. "Myśliwce, bombowce, Tomahawki"

Siły zbrojne USA i państw sojuszniczych rozpoczęły ataki lotnicze na pozycje Państwa Islamskiego w Syrii - poinformował w poniedziałek wieczorem czasu lokalnego rzecznik Pentagonu, kontradmirał John Kirby. Kirby nie sprecyzował, które konkretnie kraje uczestniczą obok USA w tych atakach. - Operacja trwa i nie jesteśmy w stanie podać w tej chwili szczegółów - powiedział rzecznik Pentagonu.

Zaatakowani bojownicy od miesięcy planowali zamachy w USA lub Europie

Biały Dom poinformował we wtorek, że powiązani z Al-Kaidą bojownicy z ugrupowania Chorasan, których pozycje były jednym z celów poniedziałkowych nalotów, byli "od miesięcy" planowali zamachy w Europie lub Stanach Zjednoczonych. Jak poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, po wtorkowych atakach koalicji pod wodzą USA zginęło co najmniej 120 dżihadystów: 70 członków Państwa Islamskiego oraz 50 Al-Kaidy.