W Platformie Obywatelskiej niektórym puszczają nerwy, gdy pada pytanie o przyczyny prestiżowej przegranej w wyborach prezydenckich. Ale jasnej odpowiedzi nikt w partii nie daje. Także ten, który kierował kampanią. Kolejną zresztą w jego wykonaniu nieskuteczną. Mimo to szefowa partii, premier Ewa Kopacz, nie wini Roberta Tyszkiewicza, choć w ramach szukania winnych chętnie robią to jego partyjni koledzy. Materiał magazynu "Czarno na białym".