Nawet ich nie znała. Tylko jedną dziewczynę. Zawołała ją z samochodu: Ola, wsiadaj, przejedziemy się. 19-latka dała się namówić na nocną wycieczkę. Nad ranem chłopak, który prowadził stracił panowanie nad autem. Zginęło pięcioro młodych ludzi. Ona przeżyła, bo wypadła przez okno. Śledczy już przesłuchali Olę. - Kierowca nie miał uprawnień, prędkość była bardzo duża - mówią śledczy o tragicznym wypadku pod Bełchatowem (woj. łódzkie).