Dariusz P. usłyszał właśnie wyrok dożywocia. To on, zdaniem sądu podpalił dom, w którym zginęli jego żona i czworo dzieci. Mąż i ojciec, jak dowodził prokurator, zrobił to celowo, aby zdobyć pieniądze z odszkodowania. Sędzia dodała, że motywem była też chęć uwolnienia się od rodziny, a pieniądze miały w tym pomóc. Obrona i sam oskarżony wnosili o uniewinnienie.