Rywalizacja o dostawy gazu ziemnego do Europy może doprowadzić do wojny na Morzu Kaspijskim, którego podział jest przedmiotem sporu między leżącymi nad nim państwami - ostrzega we wtorek "Niezawisimaja Gazieta". "Po tym, co NATO uczyniło w Jugosławii, Afganistanie, Iraku i Libii, żadnych przeszkód - czy to moralnych, czy to prawnych - do użycia przez Rosję siły na Morzu Kaspijskim nie ma" - mówi Michaił Aleksandrow z Instytutu Wspólnoty Niepodległych Państw w Moskwie.