Prezydent Syrii Baszar el-Asad powiedział w wywiadzie dla tureckiej gazety, że nie dopuści, by zaostrzenie stosunków na linii Damaszek-Ankada przerodziło się w otwartą walkę. Przyznał też, że jest mu przykro, iż zestrzelony przez jego wojska 22 czerwca samolot F-4 Phantom nie należał do Izraela, ale do Turcji.