Drobny złodziej zamienił się w bezwzględnego zabójcę. Klient kijowskiego hipermarketu został złapany na kradzieży pendrive'a. Kiedy ochrona chciała go zrewidować, wyjął pistolet i zaczął strzelać.
Do strzelaniny doszło w hipermarkecie "Karawan". Złapany na kradzieży klient wyjął broń i zaczął strzelać do pracowników ochrony. Trzech mężczyzn zginęło na miejscu, czwarty jest ciężko ranny, trafił na OIOM jednego ze stołecznych szpitali.
Zabójca zbiegł. Milicja opublikowała jego wizerunek. Zarejestrowały go kamery przemysłowe sklepu.
Zaczęło się od pendrive'a
Milicja dostała informację o strzelaninie na telefon alarmowy ok. godz. 15. Na miejsce natychmiast wyjechała grupa śledczo-operacyjna.
Ustalono, że jeden z ochroniarzy dostrzegł, że klient sklepu kradnie z półki pendrive. Pracownik ochrony poprosił mężczyznę, żeby udał się z nim do pokoju ochrony w celu rewizji. Przebywało tam jeszcze trzech ochroniarzy. Po wejściu do pokoju mężczyzna wyciągnął pistolet, postrzelił ochroniarzy, po czym zbiegł ze sklepu.
Autor: //gak/k / Źródło: unian
Źródło zdjęcia głównego: militia.kiev.ua