Nie miałem serca do tegorocznych igrzysk, ponieważ były one triumfem zła, hipokryzji i bierności Zachodu - wyznał poseł PiS Jacek Kurski, gość "Sygnałów Dnia" w radiowej "Jedynce". Zdaniem posła obecna sytuacja w Gruzji, to konsekwencja tej bierności, a minione igrzyska, to przede wszystkim brak poszanowania praw człowieka i puste obietnice światowych liderów.