Widmo krąży po Europie - widmo grypy. Nadciąga epidemia - alarmują eksperci Europejskiego Centrum Kontroli i Prewencji Chorób Zakaźnych w Sztokholmie. Wirus, powodujący ostre zakażenia układu oddechowego, szaleje w Wielkiej Brytanii, Irlandii i Portugalii. W ciągu dwóch tygodni ma dotrzeć do Polski - ostrzega "Polska".
W całym kraju już systematycznie rośnie liczba zachorowań. Tylko w pierwszym tygodniu stycznia Państwowy Zakład Higieny odnotował 6249 zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę. Dla porównania: w ubiegłym roku w tym samym okresie chorowało 5592 Polaków - wylicza dziennik.
A to dopiero początek "sezonu". Szczyt zachorowań na grypę co roku przypada w Polsce na przełomie lutego i marca. W tym roku może być ich więcej niż zwyle, tym bardziej że dane działającego przy Unii Europejskiej Centrum Kontroli i Prewencji Chorób Zakaźnych mogą budzić niepokój.
Europę trawi właśnie wirus grypy A H3N2. W ubiegłym roku szczep ten wywołał ostrą epidemię w Stanach Zjednoczonych i na całym kontynencie amerykańskim. W tym sezonie wirus zaatakował Europę i rozwija się w zatrważającym tempie. Trzy tygodnie temu na grypę zaczęli chorować Portugalczycy i mieszkańcy Wysp Brytyjskich. Poszło błyskawicznie, bo tydzień później chorowali już m.in. Francuzi i Włosi. W pierwszym tygodniu stycznia grypa zaatakowała już całą Europę Zachodnią i Skandynawię. Wirus dotarł już do Niemiec i lada moment może pojawić się w Polsce - ostrzega "Polska".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24