Prokuratura okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo ws. "zamachu na ministra Drzewieckiego". Wszczęto je po tym jak na antenie TVN24 poseł Janusz Palikot ogłosił, że minister sportu jest śledzony i ktoś czycha na jego życie. - Śledztwo zostało umorzone z braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenia popełnienia przestępstwa - powiedział tvn24.pl rzecznik prokuratury Mateusz Martyniuk.
8 października Janusz Palikot przyniósł do TVN24 łeb świni, który miał być prezentem dla ustępującego prezesa PZPN Michała Listkiewicza.
- Minister Drzewiecki musi występować w kamizelce kuloodpornej, z ochroniarzami i w trzech samochodach bmw, bo nie wiadomo, w którym będą chcieli go zastrzelić – barwnie opowadał wtedy poseł Palikot.
W grudniu poseł PO złożył wyjaśnienia przed prokuraturą, która już 19 grudnia wnioskowała o umorzenie śledztwa.
- Śledztwo zostało umorzone z braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenia jego popełnienia - powiedział tvn24.pl rzecznik prokuratury Mateusz Martyniuk, dodając, że "śledztwo było prowadzone ws. zagrożenia życia dla konstytucyjnego organu państwa".
Źródło: marca.com,sport.es,telegraph.co.uk,PAP