4,5 miliona złotych żąda kielecka firma budowlana za remont kancelarii premiera. Centrum Obsługi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów nie chce płacić, bo uważa, że prac nie wykonano w terminie. Bezprecedensowy proces rozpoczął się w piątek przed warszawskim sądem.
Sąd gospodarczy przesłuchał już pierwszych świadków - wykonawców robót. Następną rozprawę wyznaczono na 17 kwietnia, kiedy to zostaną wezwani kolejni.
Centrum Obsługi KPRM: poślizg 40 dni
Remont trwał od września 2006 do stycznia 2008 roku. Początkowo miał zająć 390 dni, potem był przedłużany. Spółka Agat zarzuca Centrum Obsługi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, że jednostronnie ustaliło termin zakończenia remontu na 21 grudnia 2007 roku, a prace ostatecznie zakończyły się 31 stycznia 2008 roku.
W związku z opóźnieniami Centrum Obsługi KPRM - jak twierdzą pozwani - nie zapłaciło całej kwoty. Według spółki było to 19,5 mln zł. - Uznano, że jest to poślizg 40 dni. Naliczono także kary umowne za opóźnienia - stwierdził radca prawny spółki Agat Zygmunt Ptak.
Spółka: zawinił nadzór budowlany i posiedzenia rządu
Jednak, zdaniem spółki, opóźnienia spowodowane były proponowanymi przez nadzór budowlany zmianami rozwiązań. Dochodziło także do przestojów w pracy z powodu obrad rządu. - Te opóźnienia wyliczono na 242 godziny. Oznacza to, że gdyby po 21 grudnia doliczyć jeszcze ten czas, to nie byłoby żadnego opóźnienia - powiedział Ptak.
Na procesie stawili się przedstawiciele Prokuratury Generalnej, reprezentujący Skarb Państwa we wszystkich sprawach, których wartość przekracza 1 mln zł. Nie chcieli się odnosić do sprawy, gdyż - jak podkreślali - pozew nie został im doręczony. Natomiast reprezentujący Centrum Obsługi KPRM radca prawny Robert Kroplewski mówił wcześniej, że firma opóźniała się z oddaniem prac i długo nie dostarczała dokumentów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24