Największa flaga w Polsce tym razem bez rekordu, ale i tak imponuje

Jak przez ostatnie lata w Dzień Flagi ogromna biało-czerwona flaga zawisła na latarni morskiej w Świnoujściu (Zachodniopomorskie). Ma blisko 400 m kwadratowych powierzchni i, choć jest znacznie mniejsza niż ta sprzed roku, jest - jak zapewniają organizatorzy - największą w Polsce. W tym roku z uwagi na epidemię została wciągnięta na latarnię bez udziału publiczności.

"Senat uczyni wszystko, by wybory odbyły się w sposób zgodny z konstytucją"

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zapewnił w swoim wystąpieniu z okazji Dnia Polonii i Polaków za Granicą, że "Senat uczyni wszystko, by wybory, które mają być świętem demokracji, odbyły się w sposób zgodny z konstytucją". Marszałek wyraził również uznanie dla polonijnych lekarzy, pielęgniarek, ratowników i całego personelu medycznego walczącego z epidemią.

"W tej najdziwniejszej prezydenckiej kampanii we wszechświecie czeka nas kilka niespodzianek"

Załóżmy, że w wyniku tych przekręconych wyborów, po wybitnie niesprawiedliwej kampanii, jednak Andrzej Duda nie zdobywa 50 procent głosów, ktoś z opozycji przechodzi do drugiej tury, to co wtedy mówimy: bojkot czy słuchajcie, jesteśmy o jeden spacer do lokalu wyborczego albo wysłanie jednej koperty od pożegnania Andrzeja Dudy? Co wtedy robimy? - pytał w "Faktach po Faktach" w TVN24 Tomasz Lis. Zdaniem Jarosława Kurskiego, jest to "bardzo mała prawdopodobna sytuacja". - Ja uważam, że 10 maja tych wyborów nie będzie - dodał.

Sikorski kontra Bosak. "Apeluję, by nie wprowadzać Polaków w błąd"

Europoseł Platformy Obywatelskiej Radosław Sikorski włączył się do dyskusji na temat Unii Europejskiej podczas konferencji kandydata na prezydenta z ramienia Konfederacji Krzysztofa Bosaka. Na koniec politycy podziękowali sobie za wymianę poglądów, zgadzając się, że nie osiągną porozumienia. W związku z trwającym stanem epidemii pożegnali się poprzez "podanie" sobie łokci.

"Hey Joe" na 7998 gitar. Kolejny rekord Guinnessa pobity, pierwszy raz online

Gitarzyści z Wrocławia, innych polskich miast i całego świata pobili w piątek gitarowy rekord Guinnessa. Utwór Jimiego Hendrixa "Hey Joe" zagrało w tym samym czasie online 7998 gitarzystów, o 575 więcej niż rok temu. Podczas imprezy złożono także hołd zmarłemu w tym roku założycielowi Budki Suflera Romualdowi Lipce oraz zadedykowano utwór "W życiu piękne są tylko chwile" personelowi medycznemu na całym świecie.

Prezydent Sopotu: 6 maja absolutnie nie otworzymy żłobków i przedszkoli

Rząd PiS nie skorzystał z ostatniej nadarzającej się sytuacji, żeby stać się rządem rozmawiającym - przyznał w TVN24 prezydent Sopotu Jacek Karnowski. W programie "Koronawirus. Raport" zwrócił uwagę, że obóz rządzący nie rozmawia z samorządami odnośnie wprowadzanych zmian. W tym przypadku chodzi o otwarcie żłobków i przedszkoli. - Nie wyobrażamy sobie tego - powiedział Karnowski.

Tadeusz Kościuszko z PGR-u. Przodownik pracy malowany

W latach 50. artyści malowali ich, bo musieli. Potem już chcieli. Mistrz wydziału plastrów taśm i past, obok brygadzista maszyn i kobieta-monter łączności. Łączyło ich to, że byli przodownikami pracy, a ich portrety wisiały… w muzeum. - To byli celebryci tamtych czasów – komentuje Wiesław Kot, autor książek o PRL-u.

Obowiązkowej kwarantanny dla pracowników transgranicznych nie będzie. Ale mieszkańcy i tak wyszli "na spacer"

Ci, którzy pracują i uczą się tuż za granicą, od 4 maja nie będą musieli poddawać się obowiązkowej 14-dniowej kwarantannie. Dla wielu mieszkańców obszarów przygranicznych oznacza to, że będą mogli wrócić do pracy i nauki. Mimo zapowiedzi rządu mieszkańcy Zgorzelca (województwo dolnośląskie) wyszli na spacer, by pokazać, że sytuacja, z którą mieli do czynienia przez ostatnich kilka tygodni, nie podobała im się.

Przedszkole chce wiedzieć, którzy rodzice walczą z COVID-19. "Zmroziło mnie, jak to przeczytałem"

Jedno z łódzkich przedszkoli wysłało rodzicom ankietę, w której pyta m.in. o to, czy rodzice "pracują w służbie zdrowia, służbach mundurowych lub placówce, która pomaga w walce z pandemią". - Zmroziło mnie. Wygląda to jak próba dyskryminacji - mówią przedstawiciele pogotowia, którzy skontaktowali się z naszą redakcją. Urzędnicy tłumaczą, że najpewniej wcale nie chodziło o dyskryminację, tylko ustalenie, które dzieci powinny być przyjmowane w pierwszej kolejności.