- Jeszcze w piątek nasza szkoła była jak muzeum. Dzisiaj na nowo słychać było gwar i śmiech, bardzo nam wszystkim tego brakowało – mówiła na antenie TVN24 Ewa Piaseczna-Donhöffner, dyrektorka szkoły podstawowej nr 105 w Krakowie. W całej Polsce radość związana z powrotem do nauczania stacjonarnego uczniów z klas I-III miesza się z obawą, czy szkoły nie zmienią się w ogniska zakażeń koronawirusem.