Cierpi na głęboką demencję, niedawno miała zapalenie płuc, nie chodzi. Mimo tego 91-latka dostała termin na stacjonarne szczepienie. - Chaos w systemie doprowadził do sytuacji, że starsi, niemogący wyjść z domu mieszkańcy nie mogli znaleźć zespołu mobilnego, który mógłby ich zaszczepić w domu – twierdzi ratusz i przypomina, że za Narodowy Program Szczepień odpowiada rząd.
Do redakcji Kontakt24 zgłosił się pan Kazimierz z Warszawy, który chciał zaszczepić swoją 91-letnią mamę. Starsza kobieta ma zalecenia od lekarza, żeby nie wychodzić z domu. Jak wyjaśnił pan Kazimierz, jego mama cierpi na głęboką demencję, jest pozbawiona tkanki mięśniowej i nie chodzi. Dodał, że kilka miesięcy temu miała zapalenie płuc i lekarz, pod którego opieką była, zalecił, żeby nie wychodziła z domu. Mężczyzna zaznaczył, że zależało mu na szczepieniu przez mobilny punkt szczepień, o których wspominał rząd, jednak dostał informację, że nie ma możliwości utworzenia takich punktów.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO>>
"Nie chciałem podejmować takiego ryzyka"
- Od pierwszego dnia, kiedy został uruchomiony numer 989, zapisałem mamę na szczepienie i dostałem termin, ale na punkt stacjonarny. Zaznaczali, że w przeciągu kilku dni utworzą mobilne punkty szczepień, jednak do tego nie doszło. Dzwoniłem wszędzie, do punktów szczepień i na NFZ i otrzymywałem informację, że nie ma procedur na przewożenie szczepionek i nie ma możliwości utworzenia mobilnych punktów szczepień. Rząd obiecywał, ale te mobilne punkty nie powstały – mówił.
Pan Kazimierz dodał, że minął już wskazany kilka dni temu termin szczepienia na Stadionie Narodowym. - Nie pojechaliśmy. Lekarz mówił, żeby nie wychodziła z domu, więc nie chciałem podejmować takiego ryzyka. Liczyłem, że utworzą w końcu te punkty. Dziś w szpitalu zakaźnym znowu zgłosiłem mamę na szczepienie, licząc, że może stworzą możliwość przyjazdu do pacjentów, albo może w okresie wiosennym czy letnim mama będzie w lepszym stanie i jakoś ją zawieziemy – przekazał.
Dodał, że zgłosił mamę do punktu przy prezydencie Warszawy, który organizuje szczepienia dla powstańców. - Pierwszeństwo mają jednak osoby z legitymacją powstańca i kombatanci, ale może się uda – mówił.
268 punktów w Warszawie
Sytuację opisaliśmy rzeczniczce ratusza Karolinie Gałeckiej. Jak przypomniała, zgodnie z założeniami Narodowego Programu Szczepień przeciw COVID-19, ze szczepień wykonywanych przez zespoły wyjazdowe mogą korzystać osoby, których stan zdrowia uniemożliwia dotarcie do punktu szczepień. - Narodowy Fundusz Zdrowia posługuje się określeniem, że jest to tzw. pacjent leżący i wskazuje, że zespoły wyjazdowe są wsparciem przy populacyjnych punktach szczepień przeciw COVID-19 – zaznaczyła Gałecka.
Jak wyliczyła rzeczniczka, w Warszawie wyznaczonych zostało 268 punktów szczepień przeciw COVID-19, z czego 55 zorganizowało miasto. - Większość naszych punktów szczepień posiada zespoły wyjazdowe. Jako urząd miasta nie mamy pełnej wiedzy na temat liczby mieszkańców, którzy wymagają szczepienia w domu. Przypominamy, że za Narodowy Program Szczepień, sposób jego organizacji odpowiada rząd – podkreśla rzeczniczka.
Miasto od Zakładów Opieki Zdrowotnej wie o liczbie wyszczepień i skali potrzeb, jeśli chodzi o zespoły wyjazdowe. - I tak, obecnie blisko 630 seniorów poprosiło o taką usługę. Dotychczas mobilne punkty szczepień, które działają w ramach miejskich punktów, zrealizowały 305 wyjazdów w ramach podania I dawki szczepionki oraz 68 wyjazdów w ramach podania II dawki szczepionki. Podkreślamy, nie jest nam znana cała skala potrzeb – przekazała Gałecka.
"Rządowe infolinie nie widziały, gdzie kierować pacjentów"
Rzeczniczka przypomniała też, że wraz z uruchomieniem rejestracji dla seniorów, rząd ustalił zasady umawiania szczepień w domach pacjentów - taką potrzebę należało zgłaszać za pośrednictwem rządowej infolinii 989, e-rejestracji na pacjent.gov.pl lub w wybranym punkcie szczepień. - Jak ustaliliśmy, dzwoniący na infolinię rządową byli zapisywani na szczepienia w domu do punktów, które nie posiadały zespołów wyjazdowych. Ta kuriozalna sytuacja pokazała, że rządowe infolinie nie wiedziały, gdzie kierować pacjentów, a chaos w systemie szczepień doprowadził do sytuacji, że starsi, niemogący wyjść z domu mieszkańcy nie mogli znaleźć zespołu mobilnego, który mógłby ich zaszczepić w domu – oceniła Gałecka.
Na taką przeszkodę mógł zatem natrafić pan Kazimierz, próbując zorganizować szczepienie dla swojej mamy. - Powstańcy Warszawscy, kombatanci, niemal stuletni mieszkańcy, którzy nie mogą wyjść z domu, osoby po wylewach, z ciężkimi chorobami, sparaliżowani oczekują pomocy, a ich rodziny, wolontariusze, pracownicy instytucji dzwonili na wszystkie możliwe telefony, poszukując kontaktu do zespołu mobilnego – przekazała rzeczniczka. Dodała też, że w ocenie miasta to skutek braku właściwego przygotowania systemu, uruchomienia zapisów bez rozpoznania skali potrzeb. I dodała: - Przez kilka tygodni domagaliśmy się od ministra Michała Dworczyka, pełnomocnika rządu ds. szczepień przeciw COVID-19, listy miejsc w Warszawie z wykazem, które z pozostałych - w większości niepublicznych punktów szczepień - mają zespoły mobilne.
Wyjazdowy punkt szczepień tylko po kontakcie z POZ
Jak przypomniała Gałecka, obecnie NFZ informuje, że, aby skorzystać z wyjazdowego punktu szczepień, wystarczy zadzwonić do swojej poradni POZ. Tam lekarz rodzinny lub pielęgniarki opieki długoterminowej, którzy znają już dobrze swoich pacjentów, najszybciej potwierdzą, kto z ich listy potrzebuje szczepienia w domu. - Oznacza to, że na wizytę wyjazdowego punktu szczepień nie ma rejestracji przez internet lub telefonicznie, np. przez infolinię 989. Liczy się wyłącznie bezpośredni kontakt z własną poradnią POZ lub pielęgniarką opieki długoterminowej. Jeśli pacjent lub jego opiekun skontaktują się z punktem wyjazdowym, ten skieruje takiego pacjenta lub opiekuna w pierwszej kolejności do POZ czy pielęgniarki opieki długoterminowej, ponieważ to właśnie lekarz POZ lub pielęgniarka opieki długoterminowej potwierdzą, że pacjent może skorzystać ze szczepienia w domu – opisuje dalej rzeczniczka.
Łącznie według danych NFZ, które dotarły do miasta, na terenie Warszawy jest 197 zespołów wyjazdowych. Gałecka przypomniała też, że "od 25 stycznia warszawiacy, którzy mają aktualne orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu znacznym o kodzie R lub N lub odpowiednio pierwszą grupę z wyżej wymienionymi schorzeniami", mogą umawiać transport do punktu szczepień pod specjalnym numerem telefonu (22) 333-44-33 na hasło: "Wawa Taxi bez barier – szczepienia przeciwko Covid-19". Transport należy umawiać z co najmniej trzydniowym wyprzedzeniem, jest realizowany indywidualnie.
Pomagają strażacy, wozi taksówka i linia autobusowa
Na pomoc samorządu mogą też liczyć osoby powyżej 70. roku życia, które mają trudności w samodzielnym dotarciu do najbliższego punktu szczepień. Informacje mogą uzyskać w Dzielnicowych Zespołach Wsparcia. - Osoby niesamodzielne, niezamożne i samotne uzyskują pomoc w zakresie transportu na szczepienie. Pracownik Dzielnicowego Zespołu Wsparcia weryfikuje możliwości udzielenia pomocy w tym zakresie poprzez m.in współpracę z OPS i przekazuje zlecenie np. straży pożarnej. Na chwilę obecną Dzielnicowe Zespoły Wsparcia zorganizowały transport dla 71 mieszkańców, którzy wymagali pomocy w dotarciu do punktu szczepień – zapewniła Gałecka.
Dodatkowo, aby pomóc starszym mieszkańcom w dotarciu do jednego z największych punktów szczepień w Warszawie - na stadionie PGE Narodowym, uruchomiona została specjalna bezpłatna linia autobusowa 902 o nazwie "Kurs na szczepienie". Trasa łączy stacje metra z punktem szczepień. Autobus kursuje od 28 stycznia we wszystkie dni tygodnia co 20 minut. Warszawa przygotowała również wsparcie dla powstańców warszawskich. - Decyzją prezydenta Rafała Trzaskowskiego każdy powstaniec otrzyma specjalną opiekę - pomoc wolontariusza i bezpłatny transport do miejskiego punktu szczepień. Natomiast do osób, które nie będą mogły samodzielnie udać się do wskazanej placówki, przyjedzie zespół medyczny, który wykona szczepienie w domu. Uruchomiliśmy specjalny numer telefonu 726-290-189, pod którym można uzyskać szczegółowe informacje dotyczące pomocy przygotowanej przez miasto – zaznaczyła Gałecka.
NFZ: będą dodatkowe zespoły wyjazdowe
O komentarz poprosiliśmy także Ministerstwo Zdrowia. Biuro prasowe odesłało nas jednak do Mazowieckiego Oddziału NFZ, który odpowiada za organizację szczepień. Jak zapewnił nas w komunikacie jego rzecznik Andrzej Troszyński, "ponad 100 dodatkowych punktów uzupełni sieć populacyjnych punktów szczepień, które zadeklarowały możliwość podania preparatu również w domu pacjenta". Wskazał, że na Mazowszu takich dodatkowych zespołów będzie czternaście. "Specjalne wyjazdowe punkty szczepień dotrą do pacjentów, którzy ze względu na stan zdrowia nie mogą przyjąć szczepionki w punkcie stacjonarnym" – zaznaczył.
"Zespoły te uzupełniły sieć punktów populacyjnych, które mają zespoły mobilne, gotowe do szczepienia pacjentów w miejscu zamieszkania. Punkty wyjazdowe nie będą zatem zastępować zespołów mobilnych z populacyjnych punktów, a wspierać ich pracę" – dodał.
Jak zaznaczył, procedura szczepienia wyjazdowego jest podobna, jak w przypadku szczepienia w punkcie stacjonarnym. "Zespół wyjazdowy przynajmniej 15 minut po szczepieniu obserwuje pacjenta pod kątem wystąpienia niepożądanych odczynów poszczepiennych. Jeśli takie wystąpią, zespół wyjazdowy jest przygotowany, aby pomóc pacjentowi w domu" – wskazał. Dodał też, że wyjazdowe punkty szczepień otrzymują własną pulę szczepionek. Nie korzystają ze szczepionek zamówionych przez poradnię POZ, która zgłasza pacjenta do szczepienia wyjazdowego.
Źródło: Kontakt24, tvnwarszawa.pl