Miał pozytywny wynik testu na COVID-19, ale i tak chciał wsiąść do samolotu. Areszt dla 41-latka

Policjanci z zatrzymanym podczas rozprawy online
"W ślad za warmińsko-mazurskim ostatnio dość usilnie podążają dwa inne województwa"
Źródło: TVN24
Chciał lecieć do Azerbejdżanu, ale już na lotnisku okazało się, że ma pozytywny wynik testu na COVID-19. Mężczyzna jednak, jakby nigdy nic, skierował się do hali odlotów – informuje policja.

W poniedziałek późnym wieczorem do punktu pobrań wymazów na badanie w kierunku COVID-19 na Lotnisku Chopina zgłosił się mężczyzna po wynik testu, który był u niego przeprowadzony dzień wcześniej. Jak podaje policja, wynik był pozytywny. Pracownicy punktu pobrań, jak podkreślają funkcjonariusze, poinformowali go o konieczności wskazania miejsca odbycia izolacji i natychmiastowego zastosowania się do obowiązujących obostrzeń.

"Mężczyzna odmówił podania miejsca izolacji, a następnie udał się na halę odlotów lotniska w celu wylotu do Azerbejdżanu" – informuje stołeczna policja.

Funkcjonariusze ruszyli za nim.

"41-letni obywatel Azerbejdżanu został umieszczony w policyjnej izbie zatrzymań. Mężczyźnie przedstawiono zarzut z art. 165§1 kk, tj. sprowadzenie niebezpieczeństwa poprzez powodowanie zagrożenia epidemiologicznego lub szerzenie choroby zakaźnej" – informuje w komunikacie stołeczna komenda.

Mężczyzna, decyzją sądu, został tymczasowo aresztowany.

Policjanci z zatrzymanym podczas rozprawy online
Policjanci z zatrzymanym podczas rozprawy online
Źródło: KSP

Apel policji

"Policjanci apelują o odpowiedzialne zachowanie osób objętych izolacją. Łamanie obowiązujących przepisów w tym zakresie powoduje bardzo poważne zagrożenie epidemiologiczne. Osoba, która uzyska pozytywny wynik na obecność COVID-19, automatycznie zostaje objęta izolacją, co oznacza konieczność natychmiastowego udania się do miejsca odbywania izolacji i absolutny zakaz jego opuszczania. Ponadto za przestępstwo sprowadzenie niebezpieczeństwa poprzez powodowanie zagrożenia epidemiologicznego lub szerzenie choroby zakaźnej Kodeks karny przewiduje od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Apelujemy również do świadków o zdecydowaną reakcję w sytuacji, gdy widzimy osobę łamiącą nałożoną na nią izolację" – piszą w komunikacie policjanci.

Czytaj także: