Mają na sobie szczelne kombinezony, gogle i rękawice. Po dniu pracy ich ręce wyglądają, jakby długo moczyli je w wodzie. Przez wiele godzin pracują w zamknięciu i z "przeciwnikiem", z którym zmaga się już niemal cały świat. Diagności laboratoryjni, nazywani "niewidzialnymi bohaterami" są na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem, tak jak i lekarze.