Po lądowaniu ukrył twarz w dłoniach, szansa na wygranie konkursu drużynowego w Zakopanem uciekła. Następnego dnia o wpadce najwyraźniej zapomniał, ale znów czegoś zabrakło do wymarzonego podium. Teraz może być jeszcze trudniej, bo Andrzej Stękała ostatnio nie błyszczy. - Wyraźnie widać, że ma małą zadyszkę - mówi Eurosport.pl Kazimierz Długopolski, pierwszy trener Stękały.