Prawo i Sprawiedliwość chce, żeby pierwszych pięć kanałów w telewizorach zarezerwowanych było dla programów telewizji publicznej. O kolejności następnych 30 kanałów miałaby zadecydować KRRiT. Projektem posłowie mają się zająć już na najbliższym posiedzeniu. Przeciwko regulacji protestują prywatni nadawcy. - Jeżeli ta ustawa wejdzie, to po prostu rynek się zawali. Nie da się w oparciu o te planowane regulacje prowadzić dalej tego biznesu - ocenia Jerzy Straszewski, prezes zarządu Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej.