Po ponad miesiącu formalnego zawieszenia broni pod auspicjami ONZ, obie strony wojny domowej w Syrii kończą grę pozorów. Po masakrze w mieście Hula, w której zginęło ponad 100 cywilów, w kraju gwałtownie wybuchają starcia pomiędzy armią a rebeliantami. Główne ugrupowanie opozycyjne - Wolna Armia Syrii - ogłosiło, że wobec krwawych ataków sił reżimu nie będzie przestrzegać rozejmu.