- Jestem zwykłą sprzedawczynią w naszej wsi, ale ludzie mnie lubią, a ja lubię ich. Walc, powrót do pracy, spacer z mężem i synami, niedługi, niedzielny - to są moje marzenia - mówiła pani Sylwia dzień przed operacją. Lekarze usunęli jej nowotwór wraz z połową miednicy, którą spięli specjalnie dla niej zaprojektowanym implantem, wydrukowanym w technologii 3D.