Minął rok od eksplozji gazu w kamienicy przy ul. Chopina w centrum Katowic. W wybuchu zginęli reporter "Faktów" TVN, Dariusz Kmiecik i jego rodzina. Śledztwo trwa, ale prokuratura nie ma wątpliwości - do wybuchu doprowadził jeden z sąsiadów. - Do eksplozji i następnie częściowego zawalenia się tego budynku doszło na skutek celowego rozkręcenia instalacji gazowej przez jednego z mieszkańców tej kamienicy - informuje prokuratura.
25-letni kierowca cofając uderzył autem 62-letnią kobietę, która przechodziła przez jezdnię. Mimo godzinnej reanimacji piesza zmarła. To kolejne tragiczne potrącenie w Rybniku, dzień wcześniej pod kołami zginął 35-letni rowerzysta.
Pracownicy azylu dla zwierząt próbowali schwytać psa, którego wypatrzono na trawniku między ruchliwymi jezdniami skomplikowanego węzła drogowego. Prawdopodobnie został wyrzucony z samochodu. Nie wiadomo, ile dni tam był. Wbiegając na jezdnię pies mógł doprowadzić do poważnego wypadku.
To był najstarszy "pacjent', jakiego może mieć szpital. Cios mamuta, znaleziony w sierpniu w stawie w Wodzisławiu Śląskim ma od 15 tys. do 30 tys. lat. W szpitalu wykonano mu badanie tomografem, zrobiono też zdjęcia rentgenowskie. Teraz cios zostanie poddany konserwacji. Najwcześniej za rok będzie go można zobaczyć w muzeum.
Były generalny konserwator zabytków Aleksander Broda ma otrzymać ponad milion złotych zadośćuczynienia za niesłuszne aresztowanie – zdecydował w środę Sąd Okręgowy w Częstochowie. W związku z prokuratorskimi zarzutami Broda spędził w areszcie ponad rok.
35-letni rybniczanin po zmroku zjechał nagle rowerem na przejście dla pieszych wprost pod koła audi. Zmarł na miejscu. Prokurator zarządził sekcję zwłok. 22-letni kierowca audi był trzeźwy.
Od dwóch dni płonie hałda w katowickim lasku. Strażacy nie mogli wjechać wozami. Od dzisiaj pomagają im operatorzy koparek, przekopują teren, usuwają drzewa. Ogień objął bowiem ich korzenie. Akcja gaśnicza potrwa jeszcze kilka dni.
56-letni mieszkaniec Częstochowy uprawiał w domu konopie indyjskie na przemysłową skalę. Policjanci naliczyli 1357 krzewów i 740 porcji suszu roślinnego. Plantacja wyposażona była w sprzęt oświetleniowy, grzewczy i wentylacyjny, czynny bez przerwy nawet przez kilka lat. Prąd do jego zasilania właściciel domu kradł.
Pustostan płonął w piątek wieczorem i w sobotę wieczorem. Za każdym razem strażacy ewakuowali z budynku bezdomnych. Na miejscu byli też strażnicy miejscy, ale nikt nie powiadomił inspektora nadzoru budowlanego. Policja zatrzymała już podpalacza, a dzisiaj ktoś zamurował wejścia do budynku.
Narażenie dziecka na utratę życia, jazda po pijanemu bez prawa jazdy, kolizja, próba przekupienia policjantów - tyle w jedną noc zdziałała 30-latka. Grozi jej 5 lat więzienia.
Grot bełtu kuszy leżał w stalowej skrzynce na wysypisku śmieci w Tychach. Znaleziskiem zainteresował się policyjny antyterrorysta. Obfotografował je, zdjęcia wysłał do konserwatora zabytków i okazało się, że to najprawdopodobniej broń średniowieczna. Niestety, nie wiadomo skąd.
Kierowca Ireneusz Chrobak z Jastrzębia-Zdroju stał się bohaterem mediów, gdy oddał właścicielce znalezioną w swoim autobusie kopertę z pieniędzmi. Nie chwalił się tym i nie chciał nagrody, ale szef go docenił.
20 psów oddało dzisiaj krew w przychodni weterynaryjnej w Zabrzu. Nie każdy może, dawca musi mieć odpowiednią wagę, być zdrowy i spokojny. Nie tylko ratuje w ten sposób życie innym psom. - Po oddaniu krwi mniej choruje, rośnie mu odporność - mówi lekarka.
Sygnały alarmowe, skradający się pod oknami antyterroryści z karabinami, bieg ratowników medycznych i strażaków z wężami - wszystko to mogło wzbudzić panikę wśród dzieci szkoły i przedszkola w Rybniku. Ale uczniowie wiedzieli, że to tylko ćwiczenia.
21-latek podbiegł na ulicy do 18-latki i zażądał 50 groszy. Gdy odmówiła, uderzył ją w twarz. To nie był pierwszy napad tego mężczyzny. W wrześniu brutalnie skopał kobietę. Innej próbował ukraść komórkę.
Ireneusz Chrobak znalazł w swoim autobusie kopertę z dużą kwotą pieniędzy i napisem "na wesele". - Pierwsza myśl: zostawię sobie, sam zbieram na wesele. Ale źle bym się z tym czuł - mówi kierowca. Sam odnalazł właściciela pieniędzy. W ramach podziękowania dostał zaproszenie na wesele.
Bilety do zoo, do wesołego miasteczka, na spektakl teatralny, rabaty w restauracjach, konsultacje z architektem wnętrz w sprawie urządzenia mieszkania - tym Chorzów kusi tych, którzy już mieszkają w tym mieście, ale jeszcze się nie zameldowali.
Wójt zbudował boisko pod liniami wysokiego napięcia mimo obaw energetyków i wyraźnego sprzeciwu inspektora nadzoru budowlanego. Zamiast rozebrac obiekt, wymyślił inny sposób na zapewnienie bezpieczeństwa dzieciom. Mur.
Mieszkaniec Tarnowa przed 15 laty wyszedł do pracy i ślad po nim zaginął. Rodzina poszukiwała mężczyzny przez wiele lat. W sprawę zaangażowali się też policjanci i prokuratura, bo ustalili, że tuż przez zaginięciem, tarnowianin miał dokonać oszustwa. Wydano za nim list gończy. W końcu wpadł.
Jeden wielki plac budowy - tak wyglądają dziś okolice wsi Nieboczowy w gminie Lubomia na Śląsku. Trwają tam prace nad przeniesieniem całej wsi, bo w miejscu, w którym dziś leży, powstanie ogromny zbiornik mający przyjąć wodę w razie powodzi. Materiał "Faktów" TVN.
Dwóch mężczyzn koparkami nielegalnie wydobywało węgiel. Potężne wyrobisko, głębokie na 30 metrów, nie wzbudzało podejrzeń, bo obok trwa budowa drogi i pracuje ciężki sprzęt. Zatrzymali ich w końcu strażnicy miejscy. Przez nieleglne wydobycie węgla swój bieg częściowo zmieniła rzeka Czarniawka.
38-letni pracownik prawdopodobnie spadł z rusztowania, a szef firmy budowlanej podrzucił go na przystanek w innej wsi i tam zostawił. Bał się jechać do szpitala, bo robotnik pracował na czarno. Mężczyzna nie przeżył. - Wyrzucił go po prostu jak psa. Tak robi człowiek? - mówi rodzina zmarłego. Śledztwo prowadzi prokuratura, na budowie byli też już inspektorzy pracy.
Trzech mężczyzn w kominiarkach rozlało w salonie gier łatwopalną substancję. Następnie zmusili klientów salonu do wyjścia i podłożyli ogień. Bandyci wsiedli do samochodu i odjechali. Kilka minut później zatrzymali ich policjanci z drogówki.
Szef firmy budowlanej znalazł pod rusztowaniem swojego pracownika i zamiast zawieźć go do szpitala, zostawił na przystanku. Dlaczego? Bo się bał. Robotnik pracował na czarno. Zmarł z powodu rozległych obrażeń wewnętrznych. Szef usłyszał zarzuty nieudzielenia pomocy. Chce dobrowolnie poddać się karze.
Trzej studenci okradli urząd miasta w Jaworznie, nie wychodząc ze swoich mieszkań pod Warszawą. Przez maila z "koniem trojańskim" podmienili konta wydziału finansowego i ukradli 1 mln zł. Pieniądze były przerzucone z konta na konto, by ostatecznie trafić do przekupionego bezdomnego. To nie jedyna kradzież na odległość podwarszawskich hakerów.
Każdy właściciel psa w Mikołowie (woj. śląskie) musi się spodziewać, że zostanie nagabnięty przez strażników miejskich. Zapytają go, czy ma woreczek na psie odchody. Na razie obędzie się bez mandatu.
Mieszkaniec Częstochowy nagrywał szarpaninę podczas policynej interwencji. Jak twierdzi, mundurowi bezpodstawnie zarekwirowali mu telefon, założyli kajdanki i zatrzymali. Mężczyzna jest oburzony chaotyczną interwencją i zachowaniem policji. Sprawę zgłosił do prokuratury, wewnętrzne postępowanie prowadzi też policja.
Klient marketu budowlanego zaniżył wartość towaru, zamieniając naklejki z kodem kreskowym i ceną. Jego winy dowiodło nagranie ze sklepowego monitoringu. Niedzielne zakupy mogą skończyć się dla 39-latka długim pobytem w więzieniu
"Mamo miałem wypadek, gdy jechałem do lekarza" - taki telefon odebrała mieszkanka Tychów. Następnie ktoś w imieniu policji polecił, aby przez kuriera przekazała 32 tys. zł po to, żeby syn uniknął więzienia. Kurier, który zgłosił się po pieniądze, nie wiedział że jest wykorzystywany przez oszustów. Na swoje szczęście przyjechał z ojcem.
Pierwsze Paralotniowe Mistrzostwa Polski na celność lądowania odbyły się na lotnisku w podczęstochowskich Rudnikach. Zadanie z jakim się zmagali uczestnicy tylko na pozór wydaje się proste. Chodzi o to, by precyzyjnie trafić w tzw. centro, czego uczestnikom nie ułatwiał silny wiatr.