Katowice

Katowice

Niosą ratunek płodom. "Musimy zaprzestać robienia tych operacji"

Przepuklina oponowo-rdzeniowa jest jak wyrok dla nienarodzonego dziecka. Chyba, że uda się przeprowadzić operację płodu. Jest jeden szpital w Polsce, który je wykonuje. A właściwie wykonywał. Zabiegi wstrzymano, ponieważ Narodowy Fundusz Zdrowia ograniczył ich finansowanie. Materiał programu "Polska i Świat" TVN24.

Jest śledztwo w sprawie "ustawki" pseudokibiców na A1

Prokuratura Rejonowa w Kutnie prowadzi śledztwo w sprawie bijatyki pseudokibiców, do której doszło w sobotę na parkingu Krzyżanów Wschód w województwie łódzkim przy autostradzie A1. W bójce lekkie obrażenia odniosły trzy osoby. Śledczy sprawdzają także, czy błędu nie popełniła policja.

Pożar w zakładzie recyklingu odpadów

Kilkudziesięciu strażaków walczyło w nocy z piątku na sobotę z pożarem w zakładzie recyklingu odpadów w Siemianowicach Śląskich. Ogień został opanowany. Nikt nie ucierpiał.

Przywiązali psy do stołu, zamknęli okna i wyjechali

Ludzie słyszeli z mieszkania ujadanie i miauczenie. Drzwi były zamknięte. Policjanci postanowili otworzyć je siłowo. W środku było bardzo gorąco, na podłodze odchody. W jednym pomieszczeniu koty, w drugim psy przywiązane do nóg stołu. Okazało się, że ich właściciele wyjechali.

18-latek uratował 6-latka i sam poszedł na dno

Mały blondynek ginął pod wodą. Za czerwoną boją - tam, gdzie nie ma dna pod nogami - głębokość sięga 8 metrów. Nie było ratownika. Na pomoc rzuciła się chłopcu najbliższa osoba. To był Paweł, bo tak potem wołała jego siostra: "Gdzie jest Paweł?!" - opowiada świadek tragedii w Kuźni Raciborskiej. 6-letni blondynek przeżył. 18-latka, który go uratował, wyciągnięto martwego.

Ma 88 lat, zdał egzamin na prawo jazdy. "Nie jestem jeszcze na aucie, jeszcze coś potrafię"

- Wstałem o 4 rano, wykąpałem się, ogoliłem, wypiłem dwie kawy, zjadłem kromkę chleba z miodem, o godzinie 6 był już po mnie instruktor. Egzamin był wyznaczony na 7.30, sam tak chciałem, bo człowiek jest sprawniejszy rano. Na placu manewrowym czułem, jak mi włosy z cebulek wychodzą, w ustach mi zaschło, ale utrzymałem koncentrację - pan Piotr, lat 88, opowiada, jak zdał egzamin na prawo jazdy.