Katowice

Katowice

Rodzina straciła dom. Strażacy: Hydranty były niesprawne. Mogliśmy tylko patrzeć na ogień

Chłopiec obudził się w nocy, bo chciał do łazienki. W ten sposób ocalił brata, mamę i ojca. Za oknami było jasno od płomieni. Wybiegli. Za chwilę przyjechali strażacy ochotnicy. Wiedzieli, że to będzie ciężka noc. Płonęło kilka budynków. Szybko wylali całą wodę z wozu. Znaleźli dwa hydranty. Ale dowódca zawołał: chłopaki, wody brak. Odsunąć się na bezpieczną odległość.

Pierwszy wyrok w sprawie "urodzin Hitlera"

Neonazistowskie stowarzyszenie Duma i Nowoczesność nadal pozostaje organizacją pożytku publicznego i dostaje pieniądze z odpisu podatkowego. O stowarzyszeniu zrobiło się głośno po tym, jak dziennikarz "Superwizjera" opublikował nagrania, na których widać, jak członkowie obchodzą urodziny Adolfa Hitlera. Mimo wielu politycznych deklaracji o braku tolerancji dla takich działań wniosek o delegalizację nie został jeszcze rozpatrzony.

Chce być sędzią Sądu Najwyższego, kandyduje też na radnego z listy PiS

Znajomi z mediów społecznościowych dopytują Piotra Sokala, dlaczego uważa się za bezpartyjnego, skoro kandyduje na radnego z listy Prawa i Sprawiedliwości. "Jako prawnicy, patrząc na to, co się dzieje, chyba powinniśmy się trzymać z dala od tej partii" - argumentują. "Tak wyszło" - odpowiada Sokal, który chce być jeszcze sędzią Sądu Najwyższego. Sprawę opisuje "Gazeta Wyborcza".

Po wypadku Bartosz otworzył drzwi, a Dawid położył ciało kolegi na miejscu kierowcy. Proces

Wracali z "osiemnastki", uderzyli w latarnię i słup. Siedzący z tyłu Jakub i Paweł zginęli na miejscu. Bartosz i Dawid wysiedli. Według ustaleń śledczych i na nagraniu z monitoringu widać, jak Bartosz otwiera drzwi samochodu, a Dawid wnosi ciało Jakuba na miejsce kierowcy. To Dawid prowadził, ale również zmarł. Z czwórki kolegów przeżył tylko Bartosz i to on stanął przed sądem.

Karambol koło Pszczyny. Jedna osoba w szpitalu

Na Drodze Krajowej nr 1, na odcinku Tychy - Bielsko-Biała, doszło do zderzenia sześciu samochodów osobowych i samochodu dostawczego. Jedna osoba trafiła do szpitala. Jezdnia w kierunku Bielska-Białej jest zablokowana.

W żłobku w nocy kamera nagrała złodzieja

Złodziej w okularach i kapturze na głowie wchodzi do żłobka, zabiera laptopa, komuś podaje i wraca po ładowarkę. Widzimy go całego i stopy wspólnika. Nagranie jest z nocy, ale policja ma nadzieję, że ktoś rozpozna zarejestrowaną osobę.

Były żołnierz składował wyrzutnie przeciwlotnicze, pociski i granaty

- Już po kilku minutach przeszukania posesji policjanci odnaleźli kilkadziesiąt zapalników i zdecydowali o ewakuacji ludzi. Zabezpieczyli ponad sto sztuk ręcznych wyrzutni przeciwlotniczych, pociski o różnym kalibrze, granaty - opowiada policjantka z Lublińca. Biegły bada znalezisko, a śledczy wyjaśniają, skąd to miał 52-letni właściciel.

"Gościu włamał się do mieszkania Marcina, pobił go na śmierć i chodzi po ulicy"

- Ta Monika, która tam była, opowiedziała mi, że syn leżał na łóżku, kiedy tamten zaczął go okładać. Nie wiedziała, jak ten napastnik wszedł do mieszkania, drzwi były zamknięte. Zdziwiło ją, że Marcin w ogóle się nie bronił. Narobiła wrzasku i policja zabrała tego napastnika. Kilka godzin później zorientowała się, że Marcin długo nie wychodzi z łazienki. Ja wiem, że on potrafił znosić ból do granic wytrzymałości - opowiada ojciec zmarłego 32-latka.

Radiowóz przepuszcza pieszych na pasach, następne auto ich potrąca

38-letnia piesza była w połowie pasów, gdy została potrącona przez jadącego powoli 60-letniego kierowcę. Policja publikuje nagranie, by ostrzec pieszych: "macie pierwszeństwo na oznakowanym przejściu, ale każdemu kierowcy może zdarzyć się błąd". Potem zwraca się do kierowców: "pamiętajmy: w każdym pojeździe występuje tak zwane martwe pole".