Katowice

Katowice

"Misiek" usłyszał cztery zarzuty w prokuraturze w Katowicach

Cztery zarzuty, dotyczące kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia i dwóch pobić, usłyszał w środę w prokuraturze w Katowicach Paweł M., pseudonim Misiek, uważany za lidera gangu pseudokibiców Wisły Kraków.

"Podpalili blok i obserwowali akcję ratowniczą"

Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, podejrzanych o podpalenie styropianu przed blokiem. Starszy trafił do aresztu, młodszy wrócił do domu, bo - jak wyjaśniał policji - też chciał podpalić, ale miał zepsutą zapalniczkę.

Minęły cztery lata od tragicznej śmierci rodziny Kmiecików

Cztery lata temu, 23 października 2014 roku, w katastrofie budowlanej zginęli reporter "Faktów" TVN Dariusz Kmiecik, jego żona, dziennikarka TVP Katowice, Brygida Frosztęga-Kmiecik oraz ich syn Remigiusz. Tamtego dnia przed godziną 5. rano, w kamienicy u zbiegu ulic Chopina i Sokolskiej w Katowicach, nastąpiła eksplozja gazu, która niemal doszczętnie zniszczyła budynek.

Najdłużej rządzący polskim miastem prezydent pobił swój rekord

Wyniki wyborów wskazują, że Gliwice już ósmą kadencję będą miały tego samego prezydenta i będzie nim Zygmunt Frankiewicz. Według cząstkowych danych z komisji wyborczych i sztabów uzyskał około 70-procentowe poparcie. Rządzi miastem nieprzerwanie od 1993 roku. Podobnie jak on, na Śląsku wygrywają głównie bezpartyjni.

Nie wierzy w piekło. "Bezczelny. Nie jest stąd i chce być prezydentem Katowic"

Filozof i teolog, urodzony w Kutnie, po studiach w Krakowie i Warszawie. - Zarzucali mi, że nie jestem stąd, że jestem bezczelny, startując na prezydenta Katowic. A ja nie chciałbym być prezydentem Krakowa czy Warszawy, bo Katowice są jak Ameryka. Człowiek przyjeżdża i jeśli zakasuje rękawy, to może realizować marzenia - mówi Jarosław Makowski.

Protestują przeciw niskim płacom. Strajk w szpitalu w Rybniku

Protestujący pracownicy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku przemaszerowali w środę ulicami miasta w proteście przeciw niskim płacom. W placówce trwa spór zbiorowy, załoga w czwartek rozpoczęła strajk. Pracownicy domagają się między innymi podwyżek płac o 1200 złotych brutto.

Policjant podejrzany o pobicie leżącego, obok byli jeszcze dwaj. Prokurator: pozwolili bić

- Na nagraniu z monitoringu nie widać, żeby Brytyjczyk stawiał policjantom opór - mówi rzeczniczka prokuratory. I opisuje, co widać: - Podejrzany policjant uderza Brytyjczyka trzy razy pięścią w głowę. Brytyjczyk zostaje obezwładniony przez pozostałych dwóch policjantów, którzy też usłyszeli zarzuty. Pozwolili na to, żeby tamten policjant znęcał się nad osobą pozbawioną wolności.

Próbował pokonać pięć pasów drogi krajowej. Zginął na drugim

36-letni mężczyzna przechodził przez dwujezdniową szosę, przedzieloną barierami. Nie wiadomo w jakim celu - po drugiej stronie otwarta była tylko stacja paliw. 50 kroków od tego miejsca jest tunel, 200 kroków w drugą stronę - kładka. Wybrał niedozwolony sposób i nie jest pierwszą ofiarą śmiertelną w tym miejscu.

"Kopał po głowie skutego Brytyjczyka". Policjant z zarzutem usiłowania zabójstwa

To miał być odwet. Według ustaleń policji, czterech Brytyjczyków pobiło w barze w Katowicach trzech Polaków i uciekło. Dwóch pokrzywdzonych wymagało interwencji lekarza. Trzeci, 43-letni policjant po służbie, pomagał funkcjonariuszom szukać napastników. Gdy ich znaleźli i obezwładnili, 43-latek miał pobić jednego Brytyjczyka. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa.

Rodzina straciła dom. Strażacy: Hydranty były niesprawne. Mogliśmy tylko patrzeć na ogień

Chłopiec obudził się w nocy, bo chciał do łazienki. W ten sposób ocalił brata, mamę i ojca. Za oknami było jasno od płomieni. Wybiegli. Za chwilę przyjechali strażacy ochotnicy. Wiedzieli, że to będzie ciężka noc. Płonęło kilka budynków. Szybko wylali całą wodę z wozu. Znaleźli dwa hydranty. Ale dowódca zawołał: chłopaki, wody brak. Odsunąć się na bezpieczną odległość.