Pasażerowie, którzy w poniedziałek nawet przez kilkanaście godzin podróżowali pociągami, są oburzeni słowami wicepremier Bieńkowskiej, która stwierdziła, że opóźnienia wynikają z naszego klimatu. Niektórym brakowało parlamentarnych słów, by wyrazić swoją złość. Inni byli bardziej stonowani. - Brak wyobraźni - komentują.