- Chowaj się, policja idzie - woła jedna z kobiet na usługach szajki tytoniowej. Na największym z wrocławskich targowisk, co niedzielę, nielegalni handlarze sprzedają kilogramy tytoniu bez akcyzy. - Większe zamówienia na telefon, dowozimy nawet pod dom - deklaruje. Twierdzi też, że jej "pracownicy" tytoń wynoszą kartonami z fabryki. Nie boją się policji? - Co kilka miesięcy wlepiają co najwyżej mandat. Ale opłaca się dziewczyny, spróbujcie - zachęca.