Porozumienie uważa, że w czasie epidemii przeprowadzanie wyborów prezydenckich byłoby niebezpieczne. Partia Jarosława Gowina chce takiej zmiany konstytucji, która przeniesie je o dwa lata. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński rano mówił, że nie ma innego wyjścia - nie ma zagrożenia, a termin jest jeden: czyli 10 maja. Ostatecznie PiS zapowiada, że poprze pomysł Jarosława Gowina, ale pod pewnymi warunkami. Materiał Barbary Sobskiej.