W sobotę rozpoczęły się na Słowacji wybory do Parlamentu Europejskiego, jednak wg sondaży niewiele osób pójdzie do urn. Najbardziej prawdopodobne dane wskazują, że zagłosuje tylko 14 proc. uprawnionych. To jeszcze mniej niż w 2004 r., kiedy frekwencja wyniosła 17 proc. i była najniższa w całej UE. Do urn poszli też Łotysze, Maltańczycy, Cypryjczycy i Czesi, w tym eurosceptyczny prezydent Vaclav Klaus.