Kapitan promu, który zatonął w wybrzeży Korei Południowej, został w piątek zatrzymany - donosi NBC News. Ciąży na nim pięć zarzutów. Wcześniej prokurator poinformował, że w chwili tragedii kapitana nie było na mostku, a promem dowodził zaś trzeci oficer. Jedna z koreańskich telewizji opublikowała film, na którym widać, że kapitan uciekł z promu i stanął na lądzie w gronie pierwszych uratowanych rozbitków.