Waszyngton wezwał prezydenta Rosji Władimira Putina, by "zaniechał destabilizowania" Ukrainy. Rzecznik Białego Domu stwierdził, że "są dowody" na to, że część separatystów to w ogóle nie mieszkańcy tego kraju. John Kerry przestrzegł natomiast, że destabilizowanie Ukrainy może oznaczać "kolejne koszty dla Rosji".