Izraelska policja aresztowała co najmniej dziewięć osób za rasistowskie wybryki wymierzone przeciwko Arabom i ataki na członków sił bezpieczeństwa - poinformowały w piątek izraelskie media.
Policja energicznie reagowała w ostatnich dniach na rasistowskie, antypalestyńskie wybryki skrajnych nacjonalistów.
Żydówki atakują Arabów
W centrum Jerozolimy zatrzymała w czwartek cztery żydowskie osadniczki, które przyjechały z jednego z nielegalnych osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu. Zaatakowały one gazem pieprzowym arabskich pasażerów taksówki. Kobiety zatrzymano. Otrzymały 15-dniowy zakaz odwiedzania Jerozolimy.
Jak pisze izraelski dziennik "Haarec", tego rodzaju incydenty sprawiły, że jerozolimscy taksówkarze starają się obecnie unikać nocnej pracy w mieście.
Atak na szejka
Tego samego dnia grupa wandali zaatakowała samochód szejka Samira Aasiego, imama z meczetu Dżazzara, jednego z promotorów dialogu międzyreligijnego muzułmanów, żydów i chrześcijan.
Aasi uczestniczył w czwartek w spotkaniu działaczy religijnych i duchownych w Har Nof, dzielnicy Jerozolimy, która była dwa dni wcześniej scenerią krwawego zamachu dwóch palestyńskich terrorystów, w którym zginęło czworo Żydów i zabici zostali sami zamachowcy.
W Haderze pod Hajfą pewien Izraelczyk sterroryzował właściciela restauracji i zażądał usunięcia z niej wszystkich arabskich gości. Policja izraelska interweniowała również przeciwko aktywistom rasistowskiej organizacji żydowskiej Lehawa, która specjalizuje się w napadach na mieszane małżeństwa arabsko-żydowskie - informował w piątek dziennik "Jedijot Achronot"
Autor: jl//rzw / Źródło: PAP