Z dachu 11-piętrowego budynku w San Francisco w Kalifornii spadł pracownik myjący okna. - Mężczyzna przeżył upadek i był przytomny, ale odniósł poważne obrażenia - poinformowała w piątek po południu miejscowa policja.
- Usłyszałem ogromny huk i zobaczyłem rozpryskujące się szkło - relacjonował świadek zdarzenia. Inny, cytowany przez stację CNN mówił o tym, że "zobaczył tylko kątem oka coś niebieskiego lecącego w kierunku ziemi" i dopiero, gdy usłyszał potężne uderzenie zauważył człowieka leżącego na masce samochodu.
Upadek z 11. piętra
Mężczyzną był jeden z pracowników firmy myjącej okna. Nie wiadomo, dlaczego osunął się z tarasu, na którym przebywał. Kilka chwil po tym, jak spadł na samochód, dobiegli do niego koledzy. W rozmowie ze stacją CNN mówili, że cały czas - widząc, że żyje - powtarzali mu: "Oddychaj, po prostu oddychaj, karetka jest w drodze".
Mężczyzna został odwieziony do szpitala miejskiego w San Francisko i tam w piątek późnym wieczorem rozpoczęła się operacja. W tej chwili nie wiadomo, w jakim stanie jest pacjent.
Kierowcy samochodu, na który spadł robotnik nic się nie stało.
Autor: adso//rzw / Źródło: CNN, PAP
Źródło zdjęcia głównego: [2014 Cable News Network inc. All rights reserved]