Polski samolot rządowy z wysokimi urzędnikami kancelarii prezydenta miał awarię i zamiast polecieć do Kijowa, zmuszony był zawrócić do Warszawy - podały we wtorek ukraińskie media. Informację o poniedziałkowej awarii potwierdziła kancelaria prezydenta Komorowskiego.
Na pokładzie polskiego rządowego Jak-a 40 znajdowało się 13 osób, m.in. szef kancelarii prezydenta Jacek Michałowski, odpowiedzialny za sprawy zagraniczne minister Jaromir Sokołowski oraz sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Krzysztof Kunert.
Jak przekazała ukraińska agencja informacyjna UNN, polska delegacja, która w poniedziałek udawała się do Kijowa na spotkanie komitetu konsultacyjnego prezydentów dwóch państw, przybyła na Ukrainę z poważnym opóźnieniem, korzystając z innej maszyny.
Polska potwierdza
Informację o awarii polskiego samolotu rządowego ujawnił szef administracji prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza Serhij Lowoczkin, który witając gości powiedział, że "strona ukraińska była zaniepokojona informacją o usterce samolotu i ucieszyła się, gdy usłyszała, że polscy przyjaciele szczęśliwie wylądowali w Kijowie" - czytamy w wersji elektronicznej gazety "Komsomolskaja Prawda w Ukrainie".
Informujemy, że w dniu 4 lipca 2011 załoga samolotu Jak-40, który wykonywał lot z Warszawy do Kijowa, stwierdziła po starcie z Lotniska Chopina usterkę techniczną samolotu związaną z hermetyzacją kabiny. Zgodnie z obowiązującymi procedurami załoga samolotu przerwała wykonywanie zadania i wylądowała bez następstw na lotnisku startu. Pasażerowie samolotu przesiedli się do przygotowanego samolotu zapasowego, którym polecieli do Kijowa. Wydział Prasowy DSP
Szefowa biura prasowego kancelarii prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek potwierdziła we wtorkowej rozmowie z PAP, że polski samolot musiał zawrócić. "W sprawie szczegółów prosimy o kontakt z Siłami Powietrznymi" - powiedziała.
Nieszczelna kabina
Polskie Siły Powietrzne nie chcą komentować sprawy wczorajszej awarii szerzej, niż tylko w formie krótkiego, oficjalnego komunikatu opublikowanego na swojej stronie. Można w nim przeczytać, że "załoga samolotu Jak-40 [...] stwierdziła po starcie z Lotniska Chopina usterkę techniczną samolotu związaną z hermetyzacją kabiny." Następnie załoga zawróciła do Warszawy i tam przesiadła się do jednego z dwóch rządowych Embraerów.
Przygotowania do wizyty Janukowycza
Wizyta delegacji urzędników kancelarii prezydenta RP na Ukrainie związana była najprawdopodobniej z przygotowaniami do planowanego w końcu sierpnia spotkania Bronisława Komorowskiego z Wiktorem Janukowyczem. Wcześniej zapowiadano, że szefowie dwóch państw mają wówczas m.in. zamiar upamiętnić polskie ofiary zbrodni w Ostrówkach na Wołyniu oraz Ukraińców, którzy zginęli we wsi Sahryń na Lubelszczyźnie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. sierż. szt. Jacek Grześkowiak/36 SPLT