"Kicz w polskiej polityce bije rekordy obecności. Trzech najważniejszych polityków w państwie jedzie do Łodzi na skutek tego, że szalony człowiek, który chciał zabić kogoś ważnego, zabił pracowników biura PIS-u, bo nie mógł zabić nikogo ważniejszego!" - pisze na swoim blogu Janusz Palikot. Gest Bronisława Komorowskiego, Donalda Tuska i Grzegorza Schetyny, bo o nich mowa, nazywa "cyrkiem".