Hanna Gronkiewicz-Waltz przyznała, że po ataku na siedzibę PiS w Łodzi, straż miejska w Warszawie "częściej niż normalnie" zagląda do wszystkich stołecznych biur poselskich. Sama prezydent stolicy ochrony nie otrzymała i uważa, że takiej potrzeby nie ma. Nawiązując do apelu PiS o podpisywanie deklaracji łódzkiej, powiedziała, że "trzeba raczej działać, niż podpisywać".