Na szczytach polskiego showbiznesu zawrzało. Rozpoczęła się kolejna bitwa o futra. Temperaturę podniosło ostentacyjne opuszczenie premiery filmowej przez Joannę Krupę po tym, jak na czerwonym dywanie pojawiła się Anna Mucha odziana w obfite futro. Czy z medialnego starcia gwiazd wyniknie coś dobrego dla zwierząt?
Konflikt pomiędzy celebrytami - zwolennikami noszenia naturalnych futer i celebrytami - przeciwnikami takowych, toczy się w Polsce i na Świecie już od jakiegoś czasu. Teraz, dzięki demonstracji Krupy, walka na naszym rodzimym podwórku nabrała nowego rozmachu.
- To naprawdę mnie boli. Jak ktoś jest "celebrity", to jest wzorem. Jak młodzież ogląda, że jakieś duże "celebrity" ubiera futro i to jest cool, to nawet jak ktoś kocha zwierzęta, to może założyć futro żeby też być fajnym - mówi modelka i obrończyni zwierząt.
Futrzana wojna
Spór światopoglądowy na temat noszenia futer, pojawił się w Poslce dopiero w ostatnich latach. W kraju nad Wisłą nie ma jeszcze szeroko zakrojonych akcji obrońców praw zwierząt, tak jak na przykład w USA. Za oceanem Krupa zyskała poklask za aktywne i zdecydowanie zaangażowanie się całą swoją osobą w kampanię przeciwko noszeniu naturalnych futer. Być może w swoich rodzinnych stronach też zwróci uwagę na ten spór.
Modelka ma już pierwszych zwolenników w showbiznesie. - Ja jej strasznie w tym kibicuje. Zrobiła świetną rzecz i świetnie się zachowała. Wszyscy teraz o tym mówią i może paru głupków zamiast kupić sobie futro z lisów pomyśli "to ja sobie może wełniany paltocik zafunduję" - mówi dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska.
Jednak nie wszyscy w środowisku gwiazd tak zdecydowanie wspierają Krupę. - Myślę, że gdzieś tam ją lubię, bo ma taką fiksację - mówi Tomasz Jacyków. Jednak stylista nie wspiera walki Krupy czynami. Jak sam przyznaje, nosi naturalne futra i nie ma zamiaru tego zmieniać.
Zdaniem Jacykowa, gdyby jenot nie został przerobiony na gustowne futro, to i tak albo inne zwierze by go zjadło, albo wyliniałby i padł ze starości. - A tak noszę tę kurtkę już trzeci sezon i jaki on szczęśliwy. Ile świata ze mną zobaczył - mówi stylista.
Motywy? Dyskusyjne.
Wraz z zataczaniem coraz szerszych kręgów przez spór na temat futer, pojawiają się pytania o motywy zaangażowania się w niego przez celebrytów. Niektórzy pytają, czy Krupa głośno protestuje przeciw zabijaniu zwierząt futerkowych, tylko z dobrego serca, czy z chęci zdobycia rozgłosu.
- Znani ludzie mogą pewne idee wspierać lub nie, jeśli to płynie głęboko z ich serc, to dlaczego mają tego nie robić? - mówi Paulina Młynarska. - Ona uderza w duże i nośne nazwiska. Jeśli chodziłoby o futra, to proszę bardzo. Niech sobie dziewczynka walczy. Jeśli chodzi o rozdmuchanie własnej popularności, to to chyba hipokryzja się nazywa - mówi Jacyków.
Krupa jednak wydaje się być jednak przekonany co do swoich racji i intencji. - Ja nie chciałabym, żeby żadne zwierze nie było zabite na jedzenie ani na nic, ale to jest fashion, to jest na fashion - mówi modelka.
Niezależnie od intencji rozgrywających w showbiznesowej wojnie o futra, ich spory mogą nadać sprawie rozgłosu. To na pewno nie zaszkodzi sprawie hodowanych na futra zwierząt, często obdzieranych ze skóry żywcem. Być może więcej Polaków zainteresuje się tym kontrowersyjnym przemysłem.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24